Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Chińczycy mają dość polityki „zero Covid”

"Skargi na politykę „zero Covid” wynikają z nadgorliwego stosowania tych środków bez zważania na uwarunkowania lokalne, a nie z samych przepisów "– ocenił wysokiej rangi urzędnik władz medycznych Chin po protestach przeciwko restrykcjom w wielu miastach. Wychodzi na to, że Chińczycy mają dość restrykcji, związanych z koronawirusem.

Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/iira116

„Problemy, na które wskazuje społeczeństwo, nie są wymierzone w samo zapobieganie i kontrolę epidemii, lecz skupiają się na upraszczaniu środków zapobiegania i kontroli”

– powiedział na konferencji prasowej Cheng Youquan z urzędu ds. kontroli i zapobiegania chorób.

Na pytanie, czy protesty skłonią władze do przemyślenia polityki „zero Covid”, rzecznik państwowej komisji zdrowia Mi Feng odparł, że kontynuowane będą wysiłki w celu dostrojenia tych środków, by w mniejszym stopniu wpływały na społeczeństwo i gospodarkę.

Zdaniem części obserwatorów Pekin stara się zrzucić odpowiedzialność za uciążliwość restrykcji na władze miast i prowincji, a jednocześnie wymaga od nich godzenia ze sobą sprzecznych celów: szybkiego wygaszania ognisk Covid-19 i zmniejszania negatywnego wpływu ograniczeń na działalność gospodarczą i życie mieszkańców.

Liczne protesty

W weekend do demonstracji sprzeciwu wobec „zero Covid” dochodziło w Szanghaju, Pekinie, Wuhanie, Chengdu i innych chińskich metropoliach. W Szanghaju zebrało się około tysiąca osób, które wznosiły hasła przeciwko lockdownom, cenzurze i komunistycznym władzom ChRL.

Chińskie MSZ odniosło się we wtorek do sprawy zatrzymania przez policję dziennikarza BBC Edwarda Lawrence’a, który relacjonował protesty w Szanghaju. Dziennikarze nie powinni angażować się w działania niezwiązane z ich pracą, a BBC zgrywa ofiarę – powiedział rzecznik resortu Zhao Lijian.

Według BBC jej akredytowany w Chinach dziennikarz został zatrzymany i skuty kajdankami w niedzielę, w czasie gdy wykonywał swoją pracę i relacjonował protesty, a w czasie zatrzymania był bity i kopany. Na nagraniach krążących w mediach społecznościowych widać, jak obezwładnia go kilku policjantów.

Protesty wybuchły w reakcji na pożar w borykającym się z lockdownami mieście Urumczi, stolicy regionu Sinciang na północnym zachodzie Chin. Zginęło co najmniej 10 osób, a w sieci cenzurowano pytania, czy restrykcje utrudniły ewakuację i gaszenie ognia.

Chińskie władze obstają przy polityce „zero Covid” i dążą do całkowitej eliminacji koronawirusa. Lockdowny, przymusowe testy i ograniczenia podróży uderzają w gospodarkę i irytują mieszkańców, ale według urzędników zapobiegają milionom potencjalnych infekcji i zgonów.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Chiny #restrykcje ##koronawirus #Covid 19

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

az
Wczytuję ocenę...
Wideo