O odłożeniu planów przeniesienia stolicy Indonezji z Dżakarty na położoną bliżej geograficznego środka kraju wyspę Borneo poinformował w środę rząd. Zawieszenie prac nad kosztownym projektem uzasadniono koniecznością skupienia się na walce z epidemią koronawirusa.
Rozpoczęcie mającego kosztować co najmniej 33 mld dolarów przedsięwzięcia może się opóźnić do 2022 lub 2023 roku - przekazał odpowiedzialny za projekty rozwojowe minister Suharso Monoarfa. Dodał, że dla władz najważniejsza jest teraz walka z epidemią i poprawa stanu gospodarki kraju.
Obecna stolica, niemal 11-milionowa Dżakarta, boryka się z problemem przeludnienia oraz coraz częstszymi powodziami. W przyszłości będzie też zagrożona podnoszącym się poziomem mórz. Budowę nowego miasta, które miałoby ją zastąpić, zapowiedział w sierpniu 2019 roku prezydent Joko Widodo.
Według dotychczasowych planów stolica miała być przenoszona w kilku fazach, począwszy od 2024 roku, a docelowo miało w niej zamieszkać 6-7 mln ludzi.
Jeszcze w lipcu Suharso zapewniał, że inwestycja tylko nieznacznie się opóźni i będzie priorytetem w 2021 roku. Miało się wówczas rozpocząć stawianie budynków administracji, rozbudowa portów i lotnisk oraz budowa dróg dojazdowych na terenie pokrytym dziś dżunglą.
Nowa stolica ma być postawiona na terenie prowincji Borneo Wschodnie.
Większość funduszy na budowę miała pochodzić od międzynarodowych prywatnych inwestorów. Na czele komitetu sterującego przedsięwzięciem miał stanąć następca tronu Abu Zabi Mohammed ibn Zajed Al-Nahjan, a zasiąść w nim mieli również koreańsko-japoński miliarder Masayoshi Son i były brytyjski premier Tony Blair.