Gorącą dyskusję polityczną w programie "W Punkt" mogli obejrzeć widzowie Telewizji Republika. Posłowie Marek Suski i Arkadiusz Myrcha rozmawiali o strategii walki z pandemią. Polityk PiS wskazał, że tzw. ustawą Hoca Sejm zajmie się w najbliższy wtorek. Z kolei poseł Myrcha wyjawił pomysły PO na zwalczenie COVID-19.
Po wtorkowym spotkaniu z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz przedstawicieli ugrupowań parlamentarnych w sprawie dalszej walki z pandemią Covid-19, rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział, że "projekt poselski, który firmuje poseł Czesław Hoc, nadal będzie procedowany", a projekt mający uzupełniać rozwiązania "lex Hoc" zostanie przygotowany na podstawie postulatów opozycji oraz pomysłów, które pojawiły się w rządzie.
Kiedy nowym projektem zajmie się Sejm? O tym rozmawiano w programie "W Punkt" na antenie Telewizji Republika.
- Najprawdopodobniej trafi on na posiedzenie Sejmu we wtorek, bo będzie przedłużone posiedzenie i przed obradami Sejmu komisja pewnie się tym zajmie - wskazał poseł Marek Suski w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską.
Pytany o to, jakie są różnice między poprzednią ustawą, a tą, która trafi do Sejmu, poseł Suski odpowiedział:
Różnic jest sporo, ja nie jestem członkiem komisji, więc szczegółów nie znam. Ale tamten miał mieć elementy pewnego przymusu szczepień, ten ma się skupiać na pewnego rodzaju zachętach, organizacji również przez pracodawcę testów.
- Jest rezygnacja z tego przymusu, jak to mówiono - wglądu - i nie ma tutaj, według mnie, jak oceniam ten projekt na tyle na ile go znam, mowy o segregacji. Nie ma ostrego rygoru w sensie jakiegoś niedopuszczania, natomiast jeżeli ktoś nie będzie chciał się zaszczepić ani badać, a będzie mógł kogoś zarazić, to w jakimś sensie administracyjnym będzie mógł ponieść konsekwencje swojego zaniechania - kontynuował Suski.
Zupełnie inne zdanie na temat strategii rządu dotyczącej walki z pandemią koronawirusa miał poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Myrcha.
- Poczynania rządu to obraz porażki i rozpaczy. Mamy rekordy zachorowań. Piąta fala rozkręciła się na dobre, w Polsce jest w pełni, a PiS zaczyna się dopiero zastanawiać, co by tu zrobić, jak zachęcić Polaków do szczepień, żeby nikogo nie urazić. Jak się państwo będziecie dłużej zastanawiać, to rekordy zachorowań przerodzą się w rekordy zgonów. Najważniejsze dla Was jest samopoczucie grupki posłów, którzy są przeciwnikami szczepień
- powiedział.
"Jakie są państwa propozycje?" - zapytała redaktor Gójska polityka Platformy.
- Każde państwo ma indywidualny model postępowania. Dla nas wytycznymi są rekomendacje Rady Medycznej, czyli profesorów, którzy zajmują się naukowo walką z pandemią
- powiedział Myrcha, wskazując na "przede wszystkim powszechność testowania".
Czy polityk PO jest więc zwolennikiem przymusu szczepień?
- Nie. Ja osobiście jestem zwolennikiem rozwiązania, żeby tylko poszczególne grupy zawodowe, grupy szczególnego ryzyka, były objęte szczepieniami. Wprowadzanie "obligu" dla każdego rozwiązania, nie jest rozwiązaniem dobrym
- odpowiedział.
Odnosząc się do słów posła Myrchy, poseł Suski podkreślił:
Jak PO dawała jakieś rekomendacje, to dwa lata temu mówiliście, że na jesieni będzie po pandemii, a ona trwa. Krytykujecie wszystko, ale żadnego pomysłu nie macie.