Ponad 78 tys. nowych zakażeń koronawirusem zarejestrowano we wtorek we Włoszech; to nowy rekord od początku pandemii. Znacząco wzrosła dzienna liczba zgonów - zmarły 202 osoby z Covid-19. Wykonano też rekordową liczbę ponad miliona testów w ciągu jednej doby.
Ministerstwo zdrowia poinformowało, że znów wzrosła liczba pacjentów w szpitalach. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 1145 osób chorych na Covid-19, a na pozostałych oddziałach ponad 10 tysięcy.
System kwarantanny we Włoszech oparty na tropieniu kontaktów osób zakażonych załamał się, ponieważ wariant Omikron szerzy się bardzo szybko - taką opinię wyraził wirusolog Francesco Broccolo z mediolańskiego uniwersytetu Bicocca.
Obecnie na kwarantannie jest około 2,5 mln osób.
- Zastanawiam się, czy ma sens wystawianie na taką próbę wszystkich - zaszczepionych i niezaszczepionych - którzy mieli kontakt z osobami zakażonymi
- wskazał ekspert. W ten sposób zabrał głos w dyskusji, w której mnożą się apele o skrócenie kwarantanny dla osób zaszczepionych.
Z kolei dyrektor kliniki chorób zakaźnych w Genui profesor Matteo Bassetti w wywiadzie radiowym za niepotrzebne uznał masowe wykonywanie testów na skalę, która wcześniej nie miała miejsca.
- Mamy do czynienia z absurdalnym samowolnym przepisywaniem sobie testów
- tak ocenił to, że setki tysięcy osób z własnej inicjatywy zgłaszają się na wymazy i stoją w długich kolejkach do aptek.
Włochy zamieniają się zdaniem Bassettiego w "ośrodek testów" na koronawirusa. To lekarze powinni kierować na badanie- dodał.
Naukowiec zwrócił także uwagę na prognozy wskazujące, że wkrótce w kraju notować się będzie po 100 tysięcy przypadków zakażeń dziennie.
- Za 10 dni będziemy mieli potencjalnie 10 milionów Włochów w kwarantannie. Nie możemy sobie na to pozwolić ani ze społecznego, ani ekonomicznego czy sanitarnego punktu widzenia
- przekonywał profesor z Genui.