Szybka, gwałtowna i ma objąć niemal całe społeczeństwo - tak według jednego z ekspertów ma wyglądać piąta fala pandemii koronawirusa. W ocenie doktora Franciszka Rakowskiego, zachorują miliony ludzi, a życie straci nawet około 20 tysięcy osób.
29 100 nowych zakażeń koronawirusem - to najnowszy bilans, jaki dziś przedstawiło Ministerstwo Zdrowia. Zmarły kolejne dwie osoby zakażone. Minister zdrowia Adam Niedzielski wskazywał już ostatnio, że mamy do czynienia de facto z kolejną falą zachorowań.
Dr Franciszek Rakowski z Centrum Modelowania Matematycznego i Informatycznego UW mówił dziś w Radiu Plus o prawdopodobnym przebiegu piątej fali pandemii.
- Piąta fala będzie szybka, gwałtowna i obejmie niemal całe społeczeństwo. Mało prawdopodobne jest, że zatrzyma się na poziomie 70 tysięcy zakażeń na dobę
- stwierdził dr Rakowski, dodając iż przewiduje, że zachoruje ponad 30 milionów osób.
Każdy Polak będzie w ekspozycji na koronawirusa, każdy pewną dawkę koronawirusa wchłonie, każdego, w sposób szybki i błyskawiczny, czeka kontakt z Omikronem. Do marca będzie po wszystkim. Wygląda na to, że szczyt fali będzie pomiędzy 7, a 14 lutego i później będzie tak samo gwałtowny spadek, jak był narost.
W ocenie Rakowskiego, "ta fala pandemii przyniesie wiele tysięcy zgonów". - Dziennie umierało będzie 500-600 osób. Wszystkich zgonów będzie kilkanaście, do dwudziestu tysięcy - stwierdził ekspert.