Od niedzieli w stolicy Tajlandii mają być zamknięte centra handlowe, szkoły i uniwersytety. Ograniczenia mają na celu spowolnienie rozprzestrzeniania się Covid-19. Otwarte pozostaną m.in. supermarkety i apteki. Takie same przepisy wprowadza pięć sąsiadujących z Bangkokiem prowincji.
Oprócz centrów handlowych, szkół i uczelni do 12 kwietnia nieczynne będą też m.in. salony spa i masażu, centra rozrywkowe, kawiarnie internetowe, baseny i pola golfowe, areny walk kogutów, centra konferencyjne oraz wszystkie targowiska, poza tymi z żywnością.
Władze Bangkoku wzywają prywatne firmy do umożliwienia zatrudnionym pracy zdalnej, a instytucje państwowe są proszone o wprowadzenie systemu pracy zmianowej, tak by ograniczyć zatłoczenie biur.
W sobotę ministerstwo zdrowia publicznego wezwało wszystkich, którzy odwiedzili ostatnio miejsca z wysokim ryzykiem zakażenia koronawirusem do dwutygodniowej samoizolacji.
Wcześniej premier Prayuth Chan-ocha poprosił Tajów, zwłaszcza mieszkających w okolicach Bangkoku, o unikanie wychodzenia z domu, jednak nie zdecydował się dotąd na formalny nakaz dotyczący kwarantanny.
Ministerstwo zdrowia Tajlandii poinformowało w niedzielę rano o rekordowym wzroście liczby zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w tym kraju. W ciągu ostatniej doby zarejestrowano 188 nowych przypadków, co zwiększyło całkowity bilans zakażeń koronawirusem do 599.