Reakcja demokratów
Sztab ubiegającego się o Biały Dom kandydata Partii Demokratycznej Joe Bidena tymczasowo zawiesił nadawanie spotów przedstawiających w negatywnym świetle Trumpa - poinformował w piątek Reuters, powołując się na źródło w kampanii Bidena.
"To nie może być partyjna chwila. To musi być amerykańska chwila"
- napisał w piątek na Twitterze Biden. Podczas wystąpienia w Grand Rapids, w stanie Michigan, kandydat Demokratów zapewniał o swojej modlitwie za swojego rywala i apelował o noszenie maseczek.
Sztabowcy ubiegającego się o reelekcję Trumpa przełożyli, lub zmienili na wirtualne, zaplanowane spotkania wyborcze swojego kandydata.
Amerykańskie wybory prezydenckie odbędą się 3 listopada.
Trump w szpitalu
74-letni prezydent przez kilka dni przebywać ma w Wojskowym Centrum Medycznym im. Waltera Reeda w Bethesdzie pod Waszyngtonem. Wizyta ma mieć charakter zapobiegawczy, a prezydent zamierza pełnić swoje obowiązki ze szpitalnego apartamentu.
Wczesnym piątkowym wieczorem pod Białym Domem zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Niektórzy przynieśli balony czy transparenty z napisami życzącymi Trumpowi zdrowia. Kilka osób głośno się modliło.
Tymczasem CNN przekazała słowa jednego z anonimowych przedstawicieli administracji, iż prezydent jest "w dobrym stanie, ale boimy się że sprawy mogą szybko się pogorszyć".
Wcześniej, jak poinformował jego lekarz, podano mu eksperymentalny lek firmy Regeneron.
Media: to kryzys
Prezydent "ściga się" z koronawirusem - ocenił w rozmowie z CNN szef Regeneron Leonard Schleifer. "Trwa wyścig między jego systemem immunologicznym i wirusem, a jeśli wygra wirus to mogą być poważne konsekwencje" - wyjaśnił. Przyznał także, że amerykański przywódca jest "w podwyższonej grupie ryzyka z kilku powodów, w tym dlatego, że jest osobą w starszym wieku".
Do licznych życzeń dojścia do zdrowia dołączyli w piątek byli prezydenci USA.
Barack Obama napisał na Twitterze, iż ma nadzieję, że Trump i jego małżonka Melania oraz wszyscy zakażeni w Stanach Zjednoczonych "otrzymują opiekę jaką potrzebują i są na ścieżkach do szybkiego wyzdrowienia". "Oczywiście jesteśmy w środku wielkiej politycznej bitwy i stawka jest wysoka, ale pamiętajmy że wszyscy jesteśmy Amerykanami. Wszyscy jesteśmy ludźmi. I chcemy, by każdy był zdrowy, niezależnie od partii" – napisał Obama nawiązując do trwającej kampanii wyborczej.
Bill Clinton, gospodarz Białego Domu w latach 1993-2001, przekazał natomiast, że liczy "na szybkie dojście do zdrowia" prezydenta i jego małżonki. "Musimy chronić siebie, nasze rodziny i społeczności" - wezwał.
Oprócz Trumpa i Pierwszej Damy koronawirusa potwierdzono w piątek u dwóch senatorów Partii Republikańskiej, Mike'a Lee z Utah oraz Thoma Tillisa z Karoliny Północnej. Uczestniczyli oni w sobotę w Białym Domu w uroczystości nominacji Amy Coney Barrett na kandydatkę prezydenta do Sądu Najwyższego. W jej trakcie nie zachowywano zalecanego dystansu. Wielu uczestników nie miało na sobie maseczek.
Media w USA oceniają, że trwa obecnie największy kryzys związany ze zdrowiem amerykańskiego prezydenta od czasu postrzelenia Ronalda Reagana w 1981 roku.