Wiceminister zdrowia zaapelował do Polaków, by nie odwiedzali cmentarzy tłumnie 1 listopada, tylko by rozłożono to na dłuższy okres czasu. Jednocześnie stwierdził, że "raczej nie dojdzie" do sytuacji, że rząd zdecyduje o zamknięciu nekropolii w okolicy Wszystkich Świętych.
Kraska zaapelował w Polsacie News, żeby Polacy nie odwiedzali tłumnie cmentarzy 1 listopada, tylko – mówił – "żebyśmy rozłożyli to na tydzień wcześniej lub później".
- Myślę, że Polacy są na tyle mądrym narodem, że usłuchają tych wskazań, żeby nie odwiedzać gremialnie cmentarzy
– powiedział.
Dopytany, czy istnieje możliwość, że cmentarze zostaną zamknięte podczas Wszystkich Świętych, Kraska odparł, że "na pewno będziemy analizować sytuację, ale ja myślę, że do takiej raczej nie dojdzie".
Na ten moment nie ma planów zamknięcia cmentarzy 1 listopada, we Wszystkich Świętych; apelujemy jednak, żeby wizyty na cmentarzach "rozłożyć w czasie" - apelował też w TOK FM szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Dworczyk pytany o "zamknięcie cmentarzy" 1 listopada zapewniał, że rząd prowadzi stały monitoring sytuacji.
"W tej chwili nie ma takich planów, ale apelujemy o to, żeby wizyty na cmentarzach, które będą w okolicach 1 listopada rozłożyć w czasie, żebyśmy nie mieli do czynienia z sytuacjami, w których jednego dnia bardzo dużo osób trafia na cmentarze, żeby odwiedzać groby swoich bliskich" - mówił szef KPRM.
"Na razie jest taka rekomendacja, żeby rozłożyć w czasie te wizyty, ale planów zamknięcia cmentarzy na ten moment nie ma, ale podkreślam - każdego dnia analizujemy sytuację"
- dodawał.
Obecnie na cmentarzach, niezależnie od obostrzeń dotyczących poszczególnych stref, obowiązuje nakaz noszenia maseczki, podobnie jak w innych miejscach przestrzeni publicznej, w tym na ulicach. Minister zdrowia Adam Niedzielski w ubiegłym tygodniu zapowiedział, że w kontekście 1 listopada rozmawiał z komendantem głównym policji na temat kar za nieprzestrzeganie tego nakazu. Osoby, które nie mają założonych maseczek w przestrzeni publicznej mogą otrzymać mandat w wysokości 500 zł.
Wiceminister Kraska mówił również o sytuacji w szpitalach. Jego zdaniem łóżek i sprzętu medycznego mamy pod dostatkiem.
- Nie obawiałbym się, że tych miejsc lub sprzętu dla pacjentów z koronawirusem zabraknie – zaznaczył.
Jednocześnie dodał, że "na pewno wąskim gardłem jest personel medyczny, ale to są wieloletnie zaniedbania".
- Wiemy, że szczególnie lekarzy anestezjologów, pielęgniarek anestezjologicznych będzie nam potrzeba coraz więcej, dlatego chcemy, aby te miejsca, gdzie trafiają pacjenci najbardziej chorzy, wymagający specjalistycznej opieki, były dość skoncentrowane w jednych miejscach – mówił wiceszef MZ.
- Chcemy, aby ten personel był zgrupowany tam, gdzie tych łóżek jest jak najwięcej
– wyjaśnił.
Kraska powiedział również, że restrykcje, które zostały wprowadzone w minionym tygodniu, takie jak m.in. obowiązek noszenia maseczek również w przestrzeni publicznej, "zaowocują w statystykach zachorowań dopiero za około 7-10 dni".
- Te dni epidemiologicznie są bardzo ważne – zaznaczył.