Norymberga
Nie ma przedawnienia dla najcięższych zbrodni niemieckich
Niemiecka okupacja z lat 1939–1945 kosztowała życie 5,2 mln polskich obywateli i przyniosła Polsce straty, których wartość przekracza dziś 6,2 bln zł. 22 kwietnia 1964 roku Sejm PRL przyjął ustawę wstrzymującą bieg przedawnienia wobec sprawców „najcięższych zbrodni hitlerowskich” z okresu II wojny światowej. Już w pierwszych latach powojennych odbyły się głośne procesy niektórych niemieckich zbrodniarzy wojennych urzędujących w okupowanej Polsce. Na karę śmierci zostali skazani m.in. generalny gubernator Hans Frank (w 1946 roku w Norymberdze), komendant KL Auschwitz Rudolf Höß czy kat getta warszawskiego Jürgen Stroop (dwaj ostatni w Warszawie – odpowiednio w 1947 i 1951 roku).
514 lat temu norymberski kat wypalił piętna na policzkach Wita Stwosza
W 1477 roku przybył do Krakowa niejaki Wit Stwosz, który został poproszony o wykonanie ołtarza głównego w najważniejszym kościele miejskim. Był wtedy ukształtowanym artystą. Stwosz żył i pracował w Krakowie 19 lat, pozostawiając po sobie nie tylko Ołtarz Mariacki i krucyfiks, ale i nagrobek Kazimierza Jagiellończyka, biskup Piotra z Bnina czy płytę nagrobną Zbigniewa Oleśnickiego.