Czy winni agresji na Ukrainę zostaną ukarani? Jak poradzi sobie z tym międzynarodowy system karny? Jak wzmocnić prewencję przeciwko wojnie? Przez trzy dni trwały debaty prawników, historyków i politologów w berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego. Wszyscy byli zgodni, że zbrodniarze wojenni powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności – na Ukrainie, w sądach krajowych wielu państw, przed specjalnie powołanym trybunałem. Część ekspertów postulowała również, aby polityczno-wojskowych liderów rosyjskich wpisać na listy gończe oraz że zasadne jest ściągnięcie od Rosji reparacji wojennych na rzecz Ukrainy.
Patrzę na wojnę z perspektywy ukraińskiej i wiem, że te wszystkie rosyjskie zbrodnie trzeba zobaczyć w szerszej perspektywie, to część większej sprawy – rosyjskiego imperializmu, który wyklucza istnienie Ukrainy, dlatego dąży do zniszczenia, eksterminacji całego narodu. I nie waha się przed ludobójstwem. Z historii i z własnego doświadczenia wiemy, że Rosja nigdy nie była pociągnięta do odpowiedzialności, jak Niemcy po II wojnie światowej. Ale nawet teraz wielu intelektualistów europejskich mówi, że ta wojna to sprawa wewnętrzna Rosji. Przecież mimo konfliktu w Donbasie, świat „grał” z Putinem, ale to niebezpieczna gra. Nawet teraz słyszy się w Niemczech głosy, że Ukraina powinna oddać część swych ziem w imię europejskiego pokoju. To jest niemożliwe, my wiemy jak wiele zbrodni dzieje się na okupowanych przez Moskwę terenach, panuje okrutne, nieludzkie prawo. Po upadku komunizmu Rosja się nie zmieniła, zmieniła tylko nazwę – mówiła dr Irina Solonenko, dyrektor Ukraine Programme przy Zentrum Liberale Moderne
Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie to nie epizod, ale coś co jest permanentne w rosyjskiej historii. Teraz najbardziej ważne dla nas i dla społeczności międzynarodowej jest pomóc wygrać Ukrainie. Trzeba dostarczać broń, nieść pomoc humanitarną i przygotować ten kraj do odrodzenia się po wojnie. Ukraina musi zorganizować dobrą lokalną administrację i zwalczyć korupcję, która jest rakiem i może zabić każdy kraj. Wiem ze Ukraina wygra wojnę i będzie lepszym społeczeństwem niż przed wojna. Ale musimy postawić Rosję przed sądem. Przed sprawiedliwością. Putin i rosyjscy liderzy muszą zostać ukarani. Kiedy Lemkin mówił o terminie ludobójstwa większość prawników była temu bardzo przeciwna, w zasadzie był sam, ale zwyciężył. My możemy zrobić to samo. Jeśli tego nie zrobimy nie będziemy mogli obronić ani naszych przyjaciół, ani sprzymierzeńców, ani nas samych. Putin chce przywrócić sowieckie imperium sprzed zakończenia zimnej wojny. Nie możemy utracić osiągnięć Europy.
– dodała szefowa Instytutu Pileckiego prof. Magdalena Gawin.
Z kolei Ralf Fücks, niemiecki polityk, nie był optymistą, mówiąc o europejskich elitach.
Nie jestem taki pewien, czy Ukraina wygra wojnę, jestem przekonany że wojna się zakończy, ale nie wiem czy wygraną Ukrainy. Determinację reżimu rosyjskiego, by walczyć do końca jest ogromna. Nie wącha się poświęcić setek tysięcy ludzi w tym celu… Wiele faktycznie zależy od nas i od Europy jak to się dalej potoczy, wsparcie militarne finansowe jest niezbędne, tymczasem język polityków europejskich jest niezdecydowany, mówią: „Ukraina musi wygrać, a Rosja przegrać”, ale nie mówią, że Rosja musi być pokonana. Musimy przekonać naszą opinię publiczną i nasze rządy, żeby podejmowali jasne decyzje w tej sprawie. Oni boją się, że Putin zapędzony w kąt, zrobi rzeczy straszne, bo jest złym człowiekiem. Jednak w naszym interesie leży, żeby Ukraina wygrała wojnę, a Rosjanie zostali ukarani. Europejskie wartości to nie tylko przywileje, ale i obowiązki. Musimy być zjednoczeni, żeby pokazać Putinowi, że jesteśmy razem i jesteśmy silni.