Marsz miliona serc
Reklama
Dawid Wildstein w "Gazecie Polskiej": Tusk modli się o trupa
Ostatnie wydarzenia pokazują, do jakiego stopnia Tusk zdegenerował własną partię i służebne względem PO media. Na ich tle reszta opozycji zaczyna się wręcz jawić jako zdroworozsądkowi państwowcy. Histeria, jaką usiłował rozpętać były premier w kontekście pani Joanny, idealnie oddaje przyjęty przez tę partię modus operandi. Nie ma on wiele wspólnego z normalną polityką, przypomina bardziej działanie sekty, składającej ofiary z ludzi. W tym momencie Tusk i PO chcą jednego. Trupów.