Kanclerze Olaf Scholz został jednogłośnie nominowany przez zarząd SPD na kandydata ugrupowania na szefa niemieckiego rządu w przedterminowych wyborach parlamentarnych. Odbędą się ona najprawdopodobniej 23 lutego 2025 roku.
Oficjalnie nominację Scholza ogłosiło dwoje liderów SPD Saskia Esken i Lars Klingbeil. Podczas konferencji prasowej w Berlinie Esken przekonywała, że obecny kanclerz jest odpowiednim człowiekiem na tę funkcję "ze swoim pryncypialnym i zdecydowanym sposobem działania”. Zapowiedziała również, że kampania wyborcza SPD będzie wyrazista i bojowa.
Decyzja zarządu SPD o wyborze Scholza zakończyła toczącą się w ostatnich dniach debatę, czy bardziej popularny w sondażach minister obrony Boris Pistorius nie powinien zostać kandydatem partii na kanclerza. W czwartek Pistorius oświadczył, że nie będzie ubiegać się o taką nominację.
Scholz wyraził w poniedziałek jedność z Pistoriusem. "Prawdziwa historia jest taka, że obaj jesteśmy przyjaciółmi od bardzo, bardzo dawna, że poprosiłem go, aby został federalnym ministrem obrony ze względu na jego wiedzę i naszą przyjaźń, a teraz chcemy wspólnie prowadzić kampanię wyborczą i wygrać" - powiedział kanclerz. Dopytywany, dlaczego jest lepszym kandydatem na kanclerza od Pistoriusa, Scholz odpowiedział: "W SPD nie dyskutujemy o takich rzeczach".
Kanclerz pozytywnie ocenił też pracę Borisa Pistoriusa. "Jest właściwym człowiekiem dla Federalnego Ministerstwa Obrony w tym czasie" - stwierdził Scholz, podkreślając, że minister jest wysoko ceniony przez żołnierzy. "To jego osobista zasługa" - podkreślił Scholz.
Po liderze chadecji Friedrichu Merzu i wicekanclerzu Robercie Habecku (Zieloni), Scholz jest trzecim kandydatem na kanclerza. 7 grudnia prawicowo-populistyczna AfD nominuje szefową partii Alice Weidel. Po raz pierwszy w wyborach do Bundestagu będzie czterech kandydatów na kanclerza.