Według telewizji TV Peru oraz rozgłośni RPP najtrudniejsza sytuacja panuje w mieście Arequipa, gdzie od poniedziałku utrzymuje się blokada lotniska.
We wtorek po południu w Arequipa oraz w kilku miastach południowej części Peru zwolennicy odwołanego w środę z urzędu prezydenta Pedro Castillo rozpoczęli ataki na siedziby prokuratury, a także szturm na budynki niektórych mediów.
Wieczorem Sąd Najwyższy Peru w Limie, stolicy kraju, ogłosił utrzymanie tymczasowego aresztu dla byłego prezydenta Castillo. Jego uwolnienia domagają się w całym kraju tysiące osób.
Zamieszki nie ustały pomimo poniedziałkowej zapowiedzi prezydent Peru Dina Boluarte, że poprosi parlament o zorganizowanie w kwietniu 2023 r. wyborów parlamentarnych.
🇵🇪 | CRISIS EN PERÚ: Policía dispara en la cabeza de un manifestante la noche del lunes en el centro de Lima:
— Alerta News 24 (@AlertaNews24) December 13, 2022
pic.twitter.com/YechYMRK97
Boluarte, która w środę została zaprzysiężona na najwyższy urząd w państwie, ogłosiła też zamiar powołania rządu jedności narodowej w celu rozwiązania kryzysu politycznego.
Apelując do rodaków o jedność i dialog Boluarte zapewniła w poniedziałek, że peruwiańskie służby podejmą działania, aby przywrócić w kraju porządek, ale zapewniła, że odbędzie się to w sposób pokojowy.
Pedro Castillo został aresztowany przez siły bezpieczeństwa w środę po tym, jak peruwiański parlament przegłosował jego dymisję. Wcześniej szef państwa ogłosił rozwiązanie Kongresu.
Krótko po przeprowadzeniu impeachmentu prezydenta Castillo peruwiański parlament wezwał wiceprezydent Dinę Boluarte do objęcia najwyższego urzędu w państwie.