Stan zdrowia Aleksieja Nawalnego jest według jego adwokatów nadzwyczaj niekorzystny. - Cierpi on na silne bóle pleców, jego prawa noga jest praktycznie niesprawna - powiadomili po wizycie w kolonii karnej w Pokrowie, gdzie osadzony jest Nawalny.
Opozycjonista miał w środę przeprowadzony rezonans magnetyczny, ale nie przekazano mu diagnozy - powiedziała obrończyni Olga Michajłowa. Wyjaśniła, że bóle rozpoczęły się przed miesiącem. "Jego stan zdrowia jest moim zdaniem nadzwyczaj niekorzystny. Cierpi na silne bóle pleców i prawej nogi. Drętwieje mu łydka i noga jest niesprawna" - powiedziała obrończyni.
Drugi z prawników Nawalnego, Wadim Kobziew, napisał na Twitterze, że opozycjonista "przez cztery tygodnie codziennie skarżył się na ostre bóle pleców i demonstracyjnie nie udzielano mu żadnej pomocy medycznej".
- Jego po prostu nie leczą, a demonstracyjnie stosują strategię zaszkodzenia jego zdrowiu
- ocenił Kobziew.
"Wszystko to oczywiście sprawiło, że zaczęły się powikłania. Traci czucie w prawej nodze, ma ostre bóle. Noga przestaje reagować" - dodał adwokat. Wyraził przypuszczenie, że opozycjonista będzie musiał poruszać się o kulach.
Wcześniej służby prasowe Federalnej Służby Więziennej (FSIN) oświadczyły, że 24 marca w kolonii w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim odbyły się badania lekarskie więźniów, w tym Nawalnego. "Wyniki badań świadczą, że jego stan zdrowia oceniany jest jako stabilny i zadowalający" - poinformowała FSIN. Adwokaci Nawalnego nie zostali w środę do niego dopuszczeni.
O pogarszającym się stanie Nawalnego w kolonii karnej poinformował w środę jego współpracownik Leonid Wołkow. Opozycjonista, który został aresztowany w połowie stycznia br., po powrocie do kraju z Niemiec, ma spędzić w kolonii karnej około 2,5 roku.
Litwa, Łotwa i Estonia wezwały już Rosję do udzielenia natychmiastowej pomocy medycznej więzionemu krytykowi Kremla Aleksiejowi Nawalnemu.