Zawalenie się klatki schodowej w 9-piętrowym budynku oraz śmierć trzech osób – to efekt wybuchu gazu, do którego doszło w Magnitogorsku w obwodzie czelabińskim. Zniszczeniu uległo 48 mieszkań. Jest wielu rannych. Akcja ratownicza trwa. Na miejsce wysłano 12 karetek pogotowia, wozy strażackie, policję i zespół ratowników. Spod gruzów udało się wydobyć już 10 osób, w tym - kilkuletnie dziecko. 79 oób uznaje się za zaginione - poinformowały rosyjskie media.
Spod gruzów budynku udało się wydobyć 13 osób; pod zwałami betonu wciąż mogą znajdować się żywi ludzie. Na miejscu wypadku działa blisko 500 ratowników.
Pod zwałami betonu wciąż mogą znajdować się żywi ludzie.
- powiedział dziennikarzom gubernator obwodu czelabińskiego, który przybył na miejsce katastrofy.
Na obecnym etapie trudno ocenić rzeczywistą liczbę ofiar eksplozji.
- wyjaśnił w rozmowie z agencją Itar-Tass przedstawiciel ministerstwa obrony cywilnej, sytuacji nadzwyczajnych i likwidacji skutków klęsk żywiołowych.
Ministerstwo obrony cywilnej, sytuacji nadzwyczajnych i likwidacji skutków klęsk żywiołowych skierowało na miejsce katastrofy specjalistyczny zespół ratowników i pomoc materialną, która przewiozą na Syberię dwa Iły 76 i cztery samoloty typu Suchoj Superjet 100.
Wielorodzinny blok mieszkalny, który ucierpiał w wyniku wybuchu, był wybudowany w 1973 r. Znajduje się przy ulicy Karola Marksa. Eksplozja pozbawiła dachu nad głową co najmniej 110 osób, których mieszkania znajdują się między szóstą i siódmą klatką schodową.
Temperatura w Magnitogorsku wynosi obecnie -18 st.C.