- Gruzin Mamuka K., podejrzewany o zabójstwo w Łodzi Polki Pauliny D., zostanie wydany Polsce - poinformowała prokuratura stolicy Ukrainy, Kijowa. Wcześniej sąd apelacyjny uchylił postanowienie sądu niższej instancji, który wstrzymał ekstradycję.
3 czerwca Kijowski Sąd Apelacyjny przychylił się do skargi apelacyjnej w sprawie kasacji decyzji sądu rejonowego (o wstrzymaniu procedury przekazania Mamuki K. stronie polskiej). Obecnie trwają czynności na rzecz realizacji decyzji o ekstradycji uciekiniera do Polski
- poinformowała prokuratura Kijowa w poniedziałek na Facebooku.
Postanowienie o wydaniu Mamuki K. do Polski wydał prokurator generalny Ukrainy, uwzględniając złożony przez stronę polską wniosek o ekstradycję. Decyzję tę zaskarżył obrońca Gruzina, podejrzanego o zabójstwo w październiku 2018 roku 28-letniej kobiety w Łodzi.
Sąd Rejonowy w Kijowie, rozstrzygając w sprawie zażalenia na to postanowienie, uchylił zaskarżoną decyzję prokuratury
- przekazała 8 maja rzecznik prasowa Prokuratury Krajowej prokurator Ewa Bialik.
39-letniego Gruzina, podejrzanego o zabójstwo łodzianki na tle seksualnym, zatrzymano na początku listopada 2018 roku na ulicy w Kijowie. Mamuka K. od 28 października 2018 roku był poszukiwany międzynarodowym listem gończym wydanym przez Prokuraturę Rejonową Łódź-Polesie. Grozi mu dożywocie.
W listopadzie 2018 roku wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak podpisał pismo do prokuratora generalnego Ukrainy, przekazując formalnie wniosek łódzkiego prokuratora okręgowego o ekstradycję Gruzina. Ukraiński sąd aresztował podejrzanego na początku listopada.
Zaginięcie kobiety zgłoszono w sobotę 20 października 2018 roku Paulina D. wyszła z domu w piątek, by wieczorem spotkać się ze znajomymi. Ostatni raz była widziana w towarzystwie nieznanego mężczyzny – co zapisały kamery monitoringu – na jednej z łódzkich ulic. Dotychczasowe ustalenia prokuratury wskazują, że 28-latka została zamordowana w mieszkaniu w kamienicy przy ul. Żeromskiego w Łodzi.
Na podstawie zabezpieczonych śladów i innych dowodów ustalono, że do zabójstwa doszło w godzinach przedpołudniowych 20 października, a przed godz. 18 zwłoki, po zapakowaniu w torbę i owinięciu w folię, zostały przewiezione do lasku w okolicach Stawów Jana, gdzie odnaleziono je po około tygodniu - w piątek 26 października.
Sekcja zwłok kobiety wykazała wstępnie, że przyczyną jej śmierci były rany kłute szyi. Stwierdzono także obrażenia wskazujące na pobicie.