Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Raport unijnej komórki: Cel reżimu Łukaszenki - zniszczyć niezależne media

Atak na media niezależne na Białorusi jest kontynuowany od sfałszowanych wyborów prezydenckich w sierpniu 2020 r. - podaje unijny StratCom, który w ramach projektu #EUvsDisinfo zajmuje się analizą dezinformacji w rosyjskich i prorosyjskich mediach. "Zdrada, ekstremizm, pobicia: Media niezależne ryzykują wszystkim" - czytamy.

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka
Government.ru, CC BY 4.0 , via Wikimedia Commons

Unijny StratCom, który w ramach projektu #EUvsDisinfo zajmuje się analizą dezinformacji w rosyjskich i prorosyjskich mediach, dokonał przeglądu represji wobec białoruskich mediów niezależnych:

"Cel reżimu Alaksandra Łukaszenki jest boleśnie oczywisty: mediów niezależnych nie może być"

– pisze EUvsDisinfo. Portal unijnej grupy zadaniowej East StratCom, działającej w ramach Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, dokonał przeglądu represji wobec mediów niezależnych w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Jak wskazują autorzy publikacji, atak na media niezależne jest kontynuowany od sfałszowanych wyborów prezydenckich w sierpniu 2020 r., a przypadków jest tak wiele, że "zajęłyby setki stron". EUvsDisinfo powołuje się m.in. na dane niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ), które zajmuje się monitoringiem sytuacji mediów w tym kraju, a także na informacje NGO Justice For Journalists.

Pogrom w TUT.by

W maju br. doszło do pogromu największego niezależnego portalu informacyjnego na Białorusi – TUT.by. Aresztowano kierownictwo redakcji i pracowników – w sumie kilkanaście osób, które do dzisiaj pozostają w aresztach w związku z oskarżeniami o rzekome nadużycia podatkowe. TUT.by, który został przez władze zniszczony jako projekt biznesowy i dziennikarski, odrodził się w postaci redagowanego zza granicy portalu Zerkalo.io, jednak ma o wiele mniejsze możliwości i zasięg. Portal i jego archiwum zablokowano, treści sieci społecznościowych TUT.by i Zierkała zostały uznane za ekstremistyczne. Zerkalo.io jest na Białorusi dostępne tylko przez VPN, podobnie jak inne niezależne portale.

StratCom pisze o szeregu innych przypadków represji wobec dziennikarzy – gazecie Intex-Press, którą szykanowano z powodu uznanego za "ekstremistyczny" wywiadu ze Swiatłaną Cichanouską, a także wymuszonym lądowaniu samolotu Ryanair w Mińsku po to, by zatrzymać lecącego nim opozycyjnego blogera Ramana Pratasiewicza i stale rosnącej listy zasobów publikujących treści zakwalifikowane jako "ekstremistyczne". Są już na niej m.in. telewizja Biełsat, gazeta Tribuna.com, Hrodna.life, setki blogów i kanałów w Telegramie. Praktycznie wszystkie najważniejsze niezależne portale informacyjne są obecnie na Białorusi zablokowane.

Dotyczy to również strony BAŻ - władze doprowadziły do zlikwidowania tej organizacji, która działa obecnie zza granicy.

Wśród uwięzionych dziennikarzy są redaktorzy Naszej Niwy, agencji BiełaPAN, reporter śledczy Dzianis Iwaszyn, który w areszcie doznał ataku serca, dziennikarz sportowy Alaksandr Iwulin. Związany z agencją BiełaPAN Andrej Aleksandrau został oskarżony o zdradę stanu. Naczelny Naszej Niwy podczas zatrzymania został pobity.

Rewizje w redakcjach, domach dziennikarzy

EUvsDisinfo pisze o rewizjach w redakcjach i mieszkaniach dziennikarzy w różnych regionach Białorusi, w tym w Brześciu, Orszy, Grodnie i innych miejscowościach.

"Do końca sierpnia najważniejsze media niezależne zostały albo zakazane, albo musiały znacznie ograniczyć relacjonowanie polityki"

– napisał unijny portal.

W październiku doszło do kolejnej fali ataków na media i internautów po tym, jak – według informacji władz - podczas szturmu nieoznakowanych funkcjonariuszy KGB na mieszkanie w Mińsku zginął programista Andrej Zelcer i postrzelony przez niego śmiertelnie z broni myśliwskiej funkcjonariusz.

Za nieprawomyślne komentarze na temat śmierci pracownika KGB zatrzymano ponad 200 osób, a co najmniej 136 aresztowano w związku z zarzutami karnymi "podżegania do nienawiści" i "obrazy przedstawiciela władzy".

Z powodu publikacji na temat tragedii zatrzymano i aresztowano dziennikarza "Komsomolskiej Prawdy w Biełarusi" Hienadzia Mażejkę, zaś w efekcie skandalu, który wówczas wybuchł, rosyjska redakcja podjęła decyzję o likwidacji zarejestrowanej na Białorusi filii moskiewskiego wydania i zaprzestaniu wydawania gazety.

Więzienie za rozmowę na czasie, za przesłanie linka

W październiku władze wprowadziły nowość prawną – możliwość uznawania czatów i kanałów w Telegramie za "formację ekstremistyczną" oraz pociągania ich uczestników do odpowiedzialności karnej (artykuł zagrożony karą do siedmiu lat więzienia). Za formację ekstremistyczną uznano już m.in. "zasoby internetowe" nadającej z Polski telewizji Biełsat czy opozycyjny blog NEXTA w Telegramie.

EUvsDisinfo podaje również przykłady kar aresztu za przesyłanie linków do materiałów uznanych za "ekstremistyczne", np. do portalu Biełsatu.

"Pokazuje to, że po zniszczeniu mediów niezależnych, prześladowaniu dziennikarzy, wpisaniu na czarną listę sieci społecznościowych i stworzeniu prawa, które byłoby nie do pomyślenia w wolnym świecie, przyszedł czas na osoby prywatne"

– pisze unijny portal, dodając, że nowym celemi władz są także rosyjskojęzyczne media zagraniczne, takie jak zablokowane niedawno Deutsche Welle czy Nastojaszczeje Wriemia (Wolna Europa).

Autorzy EUvsDisinfo wskazują również, że władze próbują wypełniać przestrzeń informacyjną prorządowymi mediami i sieciami społecznościowymi, w tym kanałami w Telegramie.

Według danych BAŻ obecnie na Białorusi w aresztach i więzieniach przebywa 29 dziennikarzy i pracowników mediów.

Dwie reporterki Biełsatu Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa odbywają karę dwóch lat więzienia za prowadzenie relacji online z protestu upamiętniającego śmiertelnie pobitego Ramana Bandarenkę w listopadzie 2020 r.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#świat

mg