Rosyjski rząd zatwierdził projekt budżetu na lata 2026–2028 (w Rosji budżet planuje się nie na rok, ale od razu na trzy lata). Już widać, że Rosja będzie starała się przetrwać najbliższy rok bez zwiększania wydatków budżetowych, a największą pozycję – wydatki wojskowe – po raz pierwszy od początku wojny nawet minimalnie zmniejszyć. Podwyżka podatków potwierdza jednak, że państwo przygotowuje społeczeństwo i biznes do długotrwałego finansowania wojny.
Mniejszy wzrost, większy deficyt
Dochody budżetu federalnego w 2026 roku wyniosą 40,283 bln rubli, a wydatki – 44,869 bln. Oznacza to, że biorąc pod uwagę inflację (która powinna wynieść 6,8 proc. na koniec roku), wydatki pozostają praktycznie niezmienione w porównaniu z 2025 rokiem (41,469 bln) i będą tylko o 2 proc. wyższe w porównaniu do ubiegłorocznych planów na 2026 rok, co nie jest zaskakujące, ponieważ inflacja okazała się wyższa od planowanej. Dochody spadną zarówno w ujęciu realnym, jak i nominalnym – zarówno w stosunku do obecnego planu, jak i planów sprzed roku. Wpływają na to niskie ceny ropy, silny rubel i spowolnienie gospodarcze, co widać w kolejnej korekcie prognoz. W 2025 roku wzrost PKB ma wynieść 1 proc. zamiast zakładanych w kwietniu 2,5 proc., a w 2026 roku – 1,3 proc. zamiast 2,4 proc. Nieco poprawiono prognozę inflacji: w 2025 roku wyniesie ona 6,8 proc., a nie 7,6 proc., jak wcześniej zakładano. Wszystkie te dane opierają się na prognozie średniej ceny ropy Brent na poziomie 70 dolarów za baryłkę w latach 2025–2027 (wcześniej oczekiwano 72 dolarów). Wraz ze wzrostem obciążeń podatkowych dla sektora nie-surowcowego gospodarki, udział dochodów z ropy i gazu w budżecie ma osiągnąć rekordowo niski poziom zaledwie 22 proc. Zyski z eksportu surowców naturalnych, które są głównym źródłem dochodów Rosji co najmniej od lat 70. XX wieku, gwałtownie spadają.
Obniżając prognozę wzrostu PKB z 2,5 proc. do 1 proc. w 2025 roku i wskazując na symboliczne ożywienie wzrostu w latach 2026–2028, rząd przyznaje, że gospodarka wkracza w okres przedłużającej się stagnacji. Wydatki budżetowe pozostają na dotychczasowym poziomie, a dochody spadają – naturalnie budżet nadal będzie deficytowy. W 2026 roku wielkości 1,6 proc. PKB. Jednak nikt nie może zagwarantować, że ta liczba jest ostateczna. W 2025 roku początkowo przewidywano, że deficyt wyniesie 0,5 proc. PKB; w czerwcu 2025 roku liczba ta została skorygowana w górę – do 1,7 proc. Teraz okazało się, że na koniec roku deficyt wyniesie 2,6 proc PKB.
Podatki w górę
Żeby deficyt ograniczyć, państwo podniesie podatki. Główną zmianą jest podwyższenie podatku VAT z 20 proc. do 22 proc. Rząd zamierza też zwiększyć pobór podatków od małych i średnich przedsiębiorstw, obniżając próg przychodów z 60 do 10 mln rubli rocznie, powyżej którego małe przedsiębiorstwa stają się płatnikami podatku VAT, zamiast korzystać z bardziej korzystnego i tańszego systemu „uproszczonego” (USN). W praktyce oznacza to podwyżkę podatków dla wszystkich małych przedsiębiorstw. Według Ministerstwa Finansów, to wszystko zapewni dodatkowe 1,4 bln rubli (16,8 mld dolarów) w 2026 roku. Podatek VAT stanowi ponad 40 proc. dochodów federalnego budżetu Rosji. W istocie jest podatkiem od konsumpcji – podnosząc jego stawkę, władze przede wszystkim zabierają pieniądze ludności, ponieważ nowe koszty podatkowe są wliczane przez przedsiębiorstwa w ceny i przenoszone na nabywców.
Rosstat, odpowiednik polskiego GUS, przyznaje tymczasem, że jedna trzecia rosyjskich przedsiębiorstw stała się nierentowna. Spośród 20 głównych gałęzi przemysłu wytwórczego wzrost odnotowano tylko w czterech, z których trzy są bezpośrednio związane z wojskiem. Obserwuje się napływ siły roboczej do przemysłu zbrojeniowego. Obywatele również znajdują się w podwójnym uścisku: obciążenia podatkowe rosną, a priorytety budżetowe przesuwają się w kierunku wydatków wojskowych. Powstaje paradoks: ludzie i przedsiębiorstwa płacą państwu więcej, a w zamian otrzymują mniej usług i wsparcia. Wszystkie zasoby będą nadal przepływać do sektora obronnego, pozostawiając gospodarkę cywilną na głodzie.
Wydatki na wojnę priorytetem
Rząd tłumaczy podwyżkę podatków koniecznością finansowania wydatków wojskowych. Wydatki na obronność w 2026 roku po raz pierwszy od początku wojny ulegną zmniejszeniu – z 13,5 do 12,6 bln rubli – o 0,6 proc., jeśli wziąć pod uwagę zarówno sekcję „Obrona narodowa”, jak i sąsiednią sekcję „Bezpieczeństwo narodowe i działalność organów ścigania”. Nie należy jednak przywiązywać do tego zbyt dużej wagi z dwóch powodów. Po pierwsze, redukcja jest niewielka. Po drugie, jest ona równoważona przez wzrost wydatków z 3,56 bln rubli w 2025 do 4,065 bln w 2026 roku na „Bezpieczeństwo narodowe i działalność organów ścigania”, które również częściowo finansują wojnę na Ukrainie. W rezultacie łączne wydatki na obronę i bezpieczeństwo narodowe pozostaną rekordowe w strukturze wydatków budżetowych – ponad 40 proc. wydatków federalnych, czyli około 8 proc. PKB. O powrocie do poziomu sprzed wojny w najbliższych trzech latach można zapomnieć.
Ponadto udział tajnych pozycji budżetowych jest nadal duży (ponad 25 proc.). Część wydatków wojskowych jest maskowana pod innymi pozycjami – programami regionalnymi, kredytami dla przemysłu zbrojeniowego z gwarancjami państwowymi, zaliczkami skarbowymi, zakupami za pośrednictwem korporacji państwowych. Przesunięcie w kierunku wojny jest szczególnie widoczne na tle wydatków socjalnych, które przed rozpoczęciem wojny w 2022 roku tradycyjnie były wyższe od wydatków na obronę i bezpieczeństwo. W 2026 roku na politykę społeczną, opiekę zdrowotną, edukację, kulturę i sport wydanych zostanie zaledwie 10,8 bln rubli – o połowę mniej niż na wojnę i siły zbrojne.
Pomimo scentralizowanych statystyk wskazujących na co najmniej niewielki wzrost produktu krajowego brutto (PKB), te ogólne dane ukrywają głęboką nierównowagę między regionami Rosji. Większość nich, aż 67 z 89, wykazała poważny deficyt budżetowy w pierwszej połowie 2025 roku. Ponad połowa regionów Rosji popadła w recesję przemysłową. Regiony sąsiadujące z Unią Europejską, w tym Karelia oraz obwody królewiecki, leningradzki i pskowski, tradycyjnie prowadziły handel przygraniczny z krajami europejskimi i rozwijały wzajemną turystykę. Wojna wyeliminowała te możliwości.
Rosja w pułapce militaryzacji
Nowy budżet podkreśla rosnące trudności, przed jakimi stoi ministerstwo finansów, jeśli chodzi o równoważenie stabilności fiskalnej z wydatkami na cele wojskowe. Do tej pory Rosja radziła sobie z tym problemem, redystrybuując bogactwo z prywatnych przedsiębiorstw i gospodarstw domowych do sektora obronnego. Jednym ze sposobów realizacji tego celu jest polityka pieniężna: podczas gdy sektor obronny otrzymuje pieniądze od państwa lub korzysta z subsydiowanych stóp procentowych, przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe borykają się z bardzo wysokimi kosztami kredytów z powodu rekordowych stóp procentowych.
Jeśli Ukraina będzie nadal otrzymywać międzynarodowe wsparcie gospodarcze w celu obrony swoich granic, Rosja, której władze doprowadziły Kreml do izolacji od większości krajów rozwiniętych, wejdzie w pogłębiony kryzys gospodarczy. Pozorna odporność gospodarki w obliczu kosztów wojny z Ukrainą i związanych z nią sankcji była możliwa tylko w perspektywie krótkoterminowej. Przemysł wojskowy ma pewną zdolność stymulowania rozwoju gospodarki cywilnej. Problem polega jednak na tym, że militaryzacja gospodarki w Rosji stała się celem samym w sobie. Zamiast uzupełniać przemysł cywilny, wojsko czerpie z niego zasoby, nie dbając o zrównoważony rozwój innych sektorów gospodarki. W odpowiedzi na zbliżającą się stagnację rosyjski rząd przeznaczy jeszcze więcej środków na sektor wojenny. Takie inwestycje prawdopodobnie pobudzą inflację, pomimo wysokich stóp procentowych ustalonych przez bank centralny. Konsekwencją będzie ostateczny upadek sektora prywatnego, jeszcze większy odpływ kadr do produkcji wojskowej oraz obniżenie wynagrodzeń. Gospodarka zostanie ostatecznie całkowicie nastawiona na wojnę. Jak widać, suche liczby w poszczególnych pozycjach budżetowych nie muszą przesądzać o kierunku rozwoju (kurczenia się) gospodarki. Zwłaszcza w takim kraju jak putinowska Rosja.
Wyjątkowa książka, wyjątkowy autor i absolutnie niepowtarzalna okazja. #Rekapitulacja Ryszarda Legutki ukazuje się w limitowanej edycji – pierwszy tysiąc egzemplarzy wyłącznie w @SklepGP z autografem autora.
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) October 14, 2025
Czytaj więcej https://t.co/wuQctqvAbX
Zamów https://t.co/L48UiuCavT pic.twitter.com/6j25htOx3o