Pociąg pasażerski, który wczoraj wykoleił się na wiadukcie w stanie Waszyngton w USA, w chwili katastrofy jechał z prędkością o ponad 50 mil na godz. większą niż dozwolona na tamtym odcinku trasy - podała rządowa agencja ds. bezpieczeństwa transportu.
Rejestrator danych wydobyty z lokomotywy wykazał, że pociąg w chwili wypadku jechał z prędkością 80 mil na godz. (ok. 130 km na godz.) w strefie ograniczenia prędkości do 30 mil na godz. (ok. 50 km na godz.)
- poinformowała rzeczniczka Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) Bella Dinh-Zarr (czasu polskiego) na konferencji prasowej.
JUST IN: Passenger train that derailed in Washington state was traveling at 80 mph in a 30 mph zone - federal official pic.twitter.com/JFSOGBdnZ4
— Reuters Top News (@Reuters) 19 grudnia 2017
Według informacji podanych dziś przez lokalne władze w wypadku zginęły co najmniej trzy osoby, a ok. 70 zostało rannych, w tym 10 ciężko.
Amtrak train was traveling at 80 mph in 30 mph zone before derailment, NTSB says https://t.co/Su4DEkzrLG via @RyanGaydos pic.twitter.com/AoHv4RCZ9w
— Fox News (@FoxNews) 19 grudnia 2017
Pociąg pasażerski operatora Amtrak, jadący z Seattle do Portland, wykoleił się na wiadukcie w pobliżu miasta Tacoma, przebiegającym nad autostradą międzystanową. Wypadek miał miejsce w poniedziałek ok. godz. 7.40 rano (godz. 16.40 w Polsce) w DuPont, ok. 80 km na południe od Seattle.
Według Amtrak w pociągu znajdowało się 80 pasażerów i pięciu członków załogi.
Evidence suggests intentional act:
— Bruce Porter, Jr. (@NetworksManager) 19 grudnia 2017
Object on tracks may be cause of deadly Amtrak derailment https://t.co/6rA2MI2mgp pic.twitter.com/Ux1SiY8gRa