Cytowany przez dziennik „Daily Telegraph” szef działu badań w firmie sondażowej Find Out Now, Tyron Surman stwierdził, że jest to „najniższy wynik, jaki kiedykolwiek otrzymaliśmy dla Partii Pracy”. Według dziennika, jeśli wybory odbyłyby się teraz, laburzyści osiągnęliby najgorszy wynik od 100 lat.
Największym poparciem wyborców cieszy się obecnie prawicowa partia Reform UK Nigela Farage'a, która uzyskała 31 proc. Na kolejnych miejscach znaleźli się konserwatyści z 20 proc. i Zieloni z 18 proc. Za Partią Pracy uplasowali się Liberalni Demokraci z wynikiem 11 proc.
Jak zauważa „Daily Telegraph”, najnowszy sondaż wskazuje na wzrost poparcia dla torysów, co ma mieć związek z dobrymi wystąpieniami ich liderki Kemi Badenoch w ostatnich kilku tygodniach. Dobre notowania ma także Parta Zielonych od września, kiedy jej szefem został Zack Polanski.
Poparcie dla Partii Pracy systematycznie spada od 17 miesięcy czyli od czasu wygranej w wyborach. „Daily Telegraph” twierdzi, że jest to konsekwencja „serii niepopularnych posunięć” rządu. Ogłoszony pod koniec listopada nowy budżet zapowiada znaczne podniesienie podatków. Rząd także próbuje rozwiązać problem wzrostu liczby osób, które nielegalnie pokonują kanał La Manche. W tym roku przedostało się w ten sposób do Wielkiej Brytanii już 39 tys. osób, co stanowi wzrost o 17 proc. w stosunku do 2024 r.
Badanie sondażowe Find Out Now przeprowadzono w środę z udziałem 2591 dorosłych osób.