Propaganda putinowska nie zna granic. - W Rosji wydano nowe instrukcje dla dziennikarzy relacjonujących wojnę „w celu zminimalizowania negatywnych nastrojów wśród zmobilizowanych” – informuje ukraiński wywiad wojskowy.
Według wywiadu, w zaleceniach dotyczących relacjonowania „specjalnej operacji wojskowej”, jak w Rosji nazywana jest wojna z Ukrainą, napisano, by „nie rozdzielać terminologicznie zmobilizowanych i wojskowych”, a tych pierwszych nie określać lekceważąco „mobikami”.
Rosyjska instrukcja wskazuje, że ukraińskie wojska należy nazywać „bojownikami, nacjonalistami lub formacjami zbrojnymi, a obcokrajowców – najemnikami” i nie używać określenia Siły Zbrojne Ukrainy. Władze w Kijowie to „kijowski reżim”, a kierują nim „zachodni kuratorzy”.
W instrukcji zaleca się również, by o tych, którzy wyjechali z Rosji po ogłoszeniu mobilizacji pisać używając ironicznych określeń – relokanci, uciekacze, przeczekiwacze, a także, by unikać sformułowań, że ludzie ci opuścili Rosję nie z własnej woli lub że ich prawa obywatelskie zostały ograniczone.