Szefowa Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska przybędzie dziś do Brukseli, by opowiadać o rzekomym łamaniu przez polski rząd praworządności. Deportowana z Unii Europejskiej działaczka zjawi się w Parlamencie Europejskim na specjalne zaproszenie znanego ze szkalowania Polaków Guya Verhovstadta, oraz Rebecci Harms, współprzewodniczącej frakcji Zielonych - donosi onet.pl.
Szefowa organizacji Otwarty Dialog została deportowana z terytorium Unii Europejskiej do Kijowa 14 sierpnia z powodu alertu, jaki polskie władze zamieściły w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS).
Najpierw Niemcy pokazali, że za nic mają ostrzeżenia Polski i zaprosili Kozłowską na debatę do Berlina.
Teraz Kozłowska wyrasta na antypolską gwiazdę i idąc za ciosem Guy Verhofstadt zaprosił ją do Brukseli. Tam jeszcze dziś ma mówić o rzekomym łamaniu zasad praworządności w Polsce.
Jak podaje onet.pl zgodę na pobyt Kozłowskiej na terenie Unii Europejskiej wydało belgijskie MSZ. I to na kilka tygodni, gdyż spotkania, podczas których aktywistka będzie szkalować dobre imię Polski i Polaków mają właśnie tyle potrwać.
Dziennikarz Onetu zapytał Kozłowską w jaki sposób udało jej się tak szybko uzyskać zgodę na kolejny przyjazd do Unii Europejskiej.
Z mojego punktu widzenia to wcale nie jest szybko. Wciąż czuje się trochę bezdomna i ten stan trwa już dość długo. Ale w tej chwili jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna przyjaciołom z Parlamentu Europejskiego, że wróciłam do Brukseli – użalała się Ukrainka.