W związku z tym, że Białoruski reżim pozamykał pozarządowe stowarzyszenia, bo przecież, według Łukaszenki, prowadziły "działalność wywrotową", dyktator postanowił utworzyć nową - "jedyną szlachetną". Prowadzić ją będzie kierownictwo spraw prezydenta. Wiele wskazuje na to, że pieniądze darczyńców trafią na "szczytny cel" - finansowanie reżimu.
Bandyci i agenci zagraniczni z wypranymi za cudze pieniądze mózgami - tak o działaczach m.in. na rzecz demokracji w Białorusi mówił w lipcu ubiegłego roku Aleksander Łukaszenka.
W 2021 reżim przeprowadził czystkę organizacji pozarządowych, stowarzyszeń i biur sił opozycyjnych. Dochodziło do masowych rewizji m.in. u obrońców praw człowieka z Wiasny, w Białoruskim Stowarzyszeniu Dziennikarzy, Ruchu o Wolność i innych NGO i think tanków.
Przeszukiwano także biura i mieszkania pracowników działających na Białorusi zagranicznych mediów, w tym Biełsatu, Radia Swabody. Ostatecznie zarzucono dziennikarzom "finansowanie protestów" i "udział w niejawnych przepływach finansowych", a spora część stowarzyszeń zamknięto. Według obrońców praw człowieka, biorąc pod uwagę dane z października ubiegłego roku, podczas czystki zlikwidowano co najmniej 275 organizacji społecznych, ale zamykanie niektórych trwa do dziś.
Tak więc, sektor organizacji pozarządowych na Białorusi został zlikwidowany w związku z "działalnością wywrotową w kraju". Jak się okazuje, na problem, Aleksander Łukaszenka znalazł rozwiązanie... w swoim stylu. Jak przekazuje Biełsat, szef białoruskich władz zlecił utworzenie narodowego funduszu charytatywnego.
"Wiem, że wiele fundacji i fundacyjek wyjechało z Białorusi, a my po prostu niektóre usunęliśmy, bo wiecie, co robili – dokonywali zamachów stanu za zagraniczne pieniądze. […] Poleciłem byłemu szefowi Zarządu Spraw Prezydenta stworzenie ogólnokrajowego funduszu narodowego pod nazwą, powiedzmy, pod egidą prezydenta"
– powiedział Łukaszenka, przedstawiając nowego kierownika spraw prezydenckich Juryja Nazarowa.
Fundusz Łukaszenki, zdaniem Łukaszenki, przyciągnie ludzi, którzy chcą szczerze prowadzić działalność charytatywną. Jak zapewnia dyktator - "ani jeden grosz z niego nie pójdzie na lewo, ani na prawo, ale zostanie wykorzystany na szlachetne cele".
Odpowiedzialny za prowadzenie nowego funduszu Zarząd Spraw Prezydenta Białorusi zajmuje się głównie mieniem znajdującym się pod kontrolą Aleksandra Łukaszenki. Jak przekazuje Biełsat, "administruje on państwowymi hotelami, przedsiębiorstwami turystycznymi i transportowymi, sanatoriami itp."