Dziś ubiegający się o ponowną prezydenturę w USA Donald Trump ma odbyć telefoniczną rozmowę z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim. - Zakończę każdy kryzys międzynarodowy wywołany przez obecną administrację, w tym straszliwą wojnę Rosji z Ukrainą, do której nigdy by nie doszło, gdybym był prezydentem - powiedział podczas wystąpienia na konwencji Republikanów w Milwaukee Trump.
"Wojna teraz szaleje w Europie i na Bliskim Wschodzie. Rosnące widmo konfliktu wisi nad Tajwanem, Koreą, Filipinami i całą Azją, a nasza planeta chwieje się nad krawędzią III wojny światowej, to będzie wojna, jakiej jeszcze nie było ze względu na broń" - powiedział Trump podczas konwencji Republikanów w Milwaukee..
"Zakończę każdy kryzys międzynarodowy wywołany przez obecną administrację, w tym straszliwą wojnę Rosji z Ukrainą, do której nigdy by nie doszło, gdybym był prezydentem"
- obiecał.
W dalszej części wystąpienia dodał, że podczas gdy Rosja najechała Gruzję za prezydentury George'a Busha, Krym za prezydentury Baracka Obamy i resztę Ukrainy za Bidena, "Rosja nie wzięła nic", kiedy on był prezydentem.
Jak przekazał CNN, dziś Donald Trump odbędzie rozmowę telefoniczną z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Będzie to pierwsza rozmowa obu polityków od opuszczenia przez Trumpa Białego Domu.
Według jednego z cytowanych przez CNN rozmówców, termin rozmowy - planowanej od jakiegoś czasu - może jeszcze się zmienić.
Trump wielokrotnie zapewniał podczas kampanii wyborczej, że doprowadzi do zakończenia wojny w Ukrainie w ciągu jednego dnia, a nawet przed formalnym objęciem prezydentury. Podczas debaty z Joe Bidenem nazwał ukraińskiego prezydenta "najlepszym sprzedawcą w historii", narzekając na koszty wsparcia Ukrainy.
Zełenski w wywiadzie dla Bloomberga stwierdził, że powinien mu zdradzić ten plan, by jego kraj był gotowy na to, czy zostanie opuszczony przez Amerykę. W późniejszej rozmowie stwierdził jednak, że nie obawia się prezydentury Trumpa.