Protestowali przeciwko lewackiej indoktrynacji dzieci. Reakcja? Rodzice aresztowani!

Okrąg Szkolny Hrabstwa Loudoun w Wirginii jest jednym z najbogatszych okręgów szkolnych w USA, także dzięki temu, że do jego szkół uczęszcza wiele dzieci polityków i urzędników z Waszyngtonu. Jakiś czas temu jego władze zorganizowały publiczne konsultacje z powodu wyboru nowego superintendenta i kilku nowych przepisów jakie chcą wprowadzić. Jak informowała Niezalezna.pl, zrobiło się o nich bardzo głośno w całych Stanach Zjednoczonych gdyż wielu rodziców i nauczycieli wykorzystało je do tego, żeby zaprotestować przeciwko lewackiej indoktrynacji, jakiej poddawane są dzieci w szkołach.

Ostatnie spotkanie miało miejsce we wtorek. Jego tematem była genderowa Propozycja 8040. Jeśli wejdzie w życie, to wtedy transpłciowi uczniowie będą mogli korzystać z toalet i startować w zawodach sportowych dla przeciwnej płci. Nauczyciele z szkół tego okręgu byliby również zobowiązani do tego, żeby używać takich zaimków płciowych jakich uczniowie sobie zażądają. Głosowanie nad nią odbędzie się najwcześniej 10 sierpnia.

Od początku było jasne, że to spotkanie wzbudzi duże emocje. Ta propozycja była bowiem przyczyną zawieszenia w obowiązkach nauczyciela WFu Tannera Crossa, który publicznie ją skrytykował. To właśnie jego wystąpienie sprawiło, że o sytuacji w Loudoun zrobiło się głośno w całym kraju a jego zawieszenie oburzyło wielu rodziców. W końcu sąd nakazał urzędnikom przywrócenie go do pracy, ale władze okręgu złożyły apelację od tej decyzji.

Gender był również powodem kolejnej sprzeczki między władzami jednej ze szkół i rodzicami. Z okazji miesiąca dumy LGBT szkoła w Harper Park zorganizowała specjalną lekcję o transpłciowości. Rodzice jednego z uczniów zażądali dla swojego syna zwolnienia gdyż uznali, że naruszy to ich wolność religijną. W trakcie tej lekcji uczeń został więc zamknięty w malutkim pomieszczeniu, które zdaniem jego ojca było niewiele większe od schowka na szczotki. Dyrekcja tłumaczy się, że to standardowa procedura, ale wielu rodziców jest przekonanych, że został ukarany  za to, że nie chciał wziąć udziału w indoktrynacji przez LGBT.

We wtorek aż 259 osób zgłosiło, że zechce wyrazić swoją opinię, a wiele osób stawiło się przed salą już przed świtem aby zająć jak najlepsze miejsca. Pierwsze sześć osób wyraziło swoje poparcie dla nowych przepisów. Problem pojawił się kiedy przemawiająca jako siódma kobieta, która twierdziła, że jest matką transpłciowego ucznia, postanowiła zaatakować czekających na swoją kolej konserwatywnych rodziców. Stwierdziła, że nienawiść „kapie z wyznawców Jezusa w tej sali”. Wywołało to gniewne buczenie z ich strony.

Urzędnicy rady okręgu ogłosili w związku z tym 5-minutową przerwę na uspokojenie emocji. Po jej zakończeniu przewodnicząca Brenda Sheridan powiedziała, że w jej trakcie członkowie rady jednogłośnie zdecydowali o zakończeniu konsultacji tego dnia jeśli tłum się nie uspokoi. „Po raz kolejny prosimy was żebyście szanowali się nawzajem i wtedy każdy będzie mógł przemówić”.

Kolejni uczestnicy spotkania zaczęli wyrażać swoje opinie o tej propozycji. Pojawiły się również inne tematy. Wielu rodziców zażądało przywrócenia Crossa do pracy i rezygnacji z apelacji. Jedna z kobiet wezwała członków rady, których rodzice próbują odwołać, żeby zrezygnowali dobrowolnie i oszczędzili im wysiłku.

Jako ostatni przemówił były senator stanowy Dick Black. Skrytykował radę za to jak potraktowali Crossa i samą propozycję.

- To, że nauczyciele będą nazywać chłopców dziewczynkami a dziewczynki chłopcami jest absurdalne i niemoralne. Zmuszacie nauczycieli do tego, żeby kłamali dzieciom. I nawet dzieci wiedzą, że to jest niewłaściwe

- stwierdził. Skrytykował również radę za próby wprowadzenia do programu neomarksistowskiej Krytycznej Teorii Rasy, która jego zdaniem będzie uczyć dzieci nienawidzenia innych z powodu koloru ich skóry. - Brzydzi mnie wasza bigoteria - zakończył zwracając się do członków rady.

[polecam:https://niezalezna.pl/397558-Portal-z-USA-uznal-ze-slowo-mezczyzna-jest-obrazliwe-To-juz-amerykanska-Prawda?desktop]

Wystąpienie Blacka wywołało burzę oklasków ze strony rodziców. Rada zdecydowała więc jednogłośnie, że sesja zostanie zakończona. To nie spodobało się rodzicom, którzy zaczęli buczeć i krzyczeć „hańba! hańba!” w stronę członków rady. Kiedy urzędnicy wychodzili z sali wielu rodziców zaczęło śpiewać Gwiaździsty Sztandar, hymn USA.

Wkrótce potem pilnujące porządku na sali Biuro Szeryfa ogłosiło, że doszło do nielegalnego zgromadzenia i wezwało jego uczestników do wyjścia z sali. Jeden z rodziców odmówił wyjścia dopóki wszyscy nie będą mogli wygłosić swojego zdania. Funkcjonariusze ostrzegli go, że zostanie aresztowany i, kiedy to nie pomogło, faktycznie został aresztowany. Według oświadczenia biura szeryfa został wypuszczony jak tylko umówiono sprawę sądową. Drugi mężczyzna miał być aresztowany za bycie agresywnym wobec innego uczestnika spotkania. Miał również stawiać opór przy aresztowaniu.

 

 

Źródło: Fox News, niezalezna.pl