W Nowym Jorku uciekający przed policją kierowca wjechał w sobotę w przechodniów zabijając kobietę, potrącając jej ośmioletniego wnuczka i kilka innych osób. To już szósty od piątku wypadek w mieście z ofiarami śmiertelnymi lub rannymi.
Policja próbowała zatrzymać na Brooklynie samochód z niedopasowanymi tablicami rejestracyjnymi. Kierowca niespodziewanie zaczął uciekać przed funkcjonariuszami. Zginęła kobieta przechodząca przez ulicę z dzieckiem, które jest w stanie krytycznym. Potrącony został rowerzysta i dwóch innych pieszych.
Jedną z jadących samochodem osób zatrzymano, ale nie wiadomo czy jest to kierowca.
Według władz miejskich wypadek był szóstym od piątku z ofiarami śmiertelnymi lub rannymi.
Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams przypisuje taka sytuację wadliwemu systemowi wymiaru sprawiedliwości.
Za każdym razem, gdy łapiemy sprawców niebezpiecznych czynów, okazuje się, że mają coś wspólnego: przeszli przez system sądownictwa karnego, są w stanie wrócić na ulice i wciąż dokonywać przestępstw
- podkreślił burmistrz.