Rozpoczęciu roku szkolnego w Nowym Jorku towarzyszyła w poniedziałek rano awaria strony internetowej Miejskiego Wydziału Edukacji, na której obowiązuje rejestracja przed wejściem do budynków. W niektórych placówkach zapanował chaos. Telewizja NBC News wiąże awarię z natłokiem młodzieży wracającej do klas. Nowojorski system szkolnictwa publicznego jest największy w Ameryce - kształci ponad milion uczniów.
Ponieważ strona internetowa się zawiesiła, zamiast sprawdzania online szkoły legitymowały wchodzących przy użyciu formularzy papierowych. W sprawie awarii władze wszczęły dochodzenie. Niektórzy rodzice skarżyli się, że próbowali bez powodzenia zarejestrować dzieci online przez pół godziny. Wiele krytycznych komentarzy pojawiło się w mediach społecznościowych.
Strona jest przeznaczona dla pracowników, uczniów i osoby odwiedzające, do logowania się każdego dnia przed wejściem do budynków zarządzanych przez Miejski Departament Edukacji
– podkreśla NBC News.
Jak dodaje niektórzy rodzice byli poirytowani. Wskazywali na długie kolejki i opóźnienia. Zdaniem niektórych zwiastuje to problemy w rozpoczętym właśnie roku szkolnym.
NBC przytacza m.in. wypowiedź matki czworga uczniów Katie Pawluk, którzy kształcą się w dwóch oddzielnych szkołach na Manhattanie. Zauważyła, że awaria spowodowała tam chaos. Jak dodała ma także obawy poważniejszej natury.
W opinii kobiety chociaż Departament Edukacji "miał dużo czasu, aby przygotować się do roku szkolnego i powrotu do klas", nie ma wystarczająco dużo miejsca dla uczniów, aby zachować wymagany dystans społeczny. W szkołach do których uczęszczają jej dzieci, nie ma też warunków aby spędzić przerwy, w tym na lunch, na świeżym powietrzu.
Po 18 miesiącach bez nauczania w klasach, jestem zachwycona, możliwością wysyłania dzieci z powrotem do szkoły, ale jestem bardzo zaniepokojone tym, że zdrowie i bezpieczeństwo naszych dzieci w szkołach publicznych miasta Nowy Jork nie jest traktowane tak poważnie, jak powinno być
– oceniła Pawluk.-
Według NBC burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio i kanclerz systemu szkół miejskich Meisha Porter bagatelizowali przeszkody. Starali się, aby powrót wyglądał jak najbardziej normalnie. "Myślę, że oczywistą przyczyną było przeciążenie” – wyjaśnił burmistrz.
Przekonywał, że nowojorski okręg szkolny jest lepszy niż w ubiegłym roku. Jak wyszczególnił dwie trzecie kwalifikujących się dzieci w placówkach publicznych jest zaszczepionych przeciwko Covid-19. W 700 szkołach otwarto ośrodki szczepień. Nauczyciele muszą się zaszczepić w ciągu najbliższych dwóch tygodni.