Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Nie zamach, a "incydent". Tak media sprzyjające koalicji 13 grudnia, informują o ataku na Trumpa!

Zamach? Nie. "Incydent". Tak o zdarzeniu, do jakiego doszło podczas wiecu Donalda Trumpa, piszą media sprzyjające... koalicji 13 grudnia. Przypadek?

az

Były prezydent USA Donald Trump został w sobotę postrzelony podczas wiecu wyborczego w Butler w stanie Pensylwania. Zginęły dwie osoby, w tym zamachowiec, a dwie kolejne zostały poważnie ranne. 

Reklama

Do próby zabójstwa byłego prezydenta doszło kilka minut po rozpoczęciu przemówienia w Butler, ok. 50 km od Pittsburgha. Chwilę po tym, jak dało się usłyszeć dwa strzały, były prezydent upadł na ziemię, trzymając się za ucho, po czym został przykryty przez chroniących go agentów Secret Service.

Trump z zakrwawioną twarzą i uchem wstał na nogi o własnych siłach, machając zaciśniętą dłonią w stronę tłumu, na co tłum odpowiedział skandowaniem "USA!".

To tylko... "incydent"?

Waga tego, co zaszło podczas wiecu Trumpa, jest ogromna - na skalę światową. Uwagę przykuwa jednak, jak niektóre z mediów, funkcjonujące w Polsce, bagatelizują sprawę. Zamiast o zamachu, piszą/mówią o... "incydencie" - tak jak Onet. W TVN24 słyszymy zaś teorie, jakoby Trump wiedział, co się stanie i nie było to zdarzenie losowe. Podważano jego reakcję, kiedy to po zamachu, podniósł zaciśniętą dłoń. 


Oglądaj Telewizję Republika na żywo:

 

 

az

Reklama