Biały Dom jasno twierdził, że nie ma w planach wizyty prezydenta USA na Ukrainie. Przewodniczący Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów Adam Schiff stwierdził jednak, że wizyta Bidena w Kijowie to tylko kwestia czasu.
W połowie kwietnia dwóch republikańskich polityków, senator Steve Daines i kongresman Victoria Spartz – która urodziła się w mieście Nosówka w obwodzie czernichowskim – odwiedzili Ukrainę jako pierwsi amerykańscy politycy. Oprócz Kijowa dotarli też do Buczy, aby na własne oczy obejrzeć efekty rosyjskiego bestialstwa. W sobotę Kijów odwiedziła też spiker Izby Nancy Pelosi. Jak na razie jest najwyżej postawionym amerykańskim politykiem, który się na to zdecydował – jako spiker Izby jest uznawana za trzecią osobę w państwie, po prezydencie i wiceprezydent, a do tego cieszy się opinią jednej z najbardziej wpływowych osób w Waszyngtonie.
Wiele osób zadaje sobie jednak pytanie o to, kiedy na taką wizytę zdecyduje się prezydent Biden. On sam od początku bardzo mocno angażuje się w pomoc Ukrainie, a taka wizyta dobitnie pokazałaby Rosji, że Ukraina może liczyć na dalsze wsparcie USA. Jakiś czas temu prezydent Zełenski zaprosił go na antenie CNN. Ocenił też, że Biden, prędzej czy później, przyjmie jego zaproszenie.
Dwa tygodnie temu Biden stwierdził, że „jesteśmy w trakcie podejmowania tej decyzji”. Powiedział dziennikarzom, że nie wie jeszcze, czy odwiedzi Kijów, i że nie chcą mu na to pozwolić osoby odpowiedzialne za jego bezpieczeństwo. Biały Dom wkrótce potem wyraźnie podkreślił, że taka wizyta nie jest planowana i Biden w żadnym wypadku nie odwiedzi Kijowa póki trwa wojna. Przedstawiciele administracji mówili anonimowo mediom, że zamiast niego pojedzie sekretarz stanu Antony Blinken lub sekretarz obrony Lloyd Austin – dzisiaj już wiemy, że ostatecznie pojechali obaj.
Wygląda jednak na to, że nie wszyscy uwierzyli w zapewnienia Białego Domu, że Biden nie pojedzie. Udzielając wywiadu stacji CNN Schiff stwierdził, że jego zdaniem taka wizyta to tylko kwestia czasu. „Muszę myśleć, że wizyta prezydencka jest czymś, co jest rozważane” - powiedział dziennikarzowi Jimowi Acoście - „Ale pytaniem jest to, kiedy to będzie możliwe”. Podkreślił jednak, że to tylko jego opinia, i że nie rozmawiał o tym temacie z Bidenem, kiedy dzwonił do niego w niedzielę.
Schiff był jednym z członków delegacji, która odwiedziła Kijów w sobotę. W rozmowie z CNN ujawnił, że ich rozmowa z Zełenskim dotyczyła głównie tego, jakiego wsparcia będzie potrzebował ze strony USA jego kraj, zwłaszcza w kontekście rosyjskiej ofensywy w Donbasie. Powiedział, że członkowie delegacji przekazali jego prośby Bidenowi telefonicznie, podobnie jak swoje rekomendacje.
Schiff został również zapytany o to, co Zełenski sądzi o 33 miliardach dolarów, o które Biden poprosił Kongres aby pomóc Ukrainie i państwom regionu, które dotknęła wojna. Zauważył, że „to jego praca, żeby mówić, że nic nie jest wystarczające” i podkreślił, że to rozumie. Dodał, że jego zdaniem prezydent Zełenski jest bardzo wdzięczny za to, co robią dla niego amerykańscy politycy.
Zdaniem komentatorów wizyta Bidena, chociaż potrzebna, raczej nie dojdzie do skutku do czasu pokonania Rosjan. Po zabójstwie Kennediego i próbie zamachu na Reagana Amerykanie traktują bowiem ochronę prezydentów bardzo poważnie. W 2018 roku prezydent Trump nie wziął udziału w ceremonii ku czci amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli podczas Wielkiej Wojny, bo pogoda uniemożliwiła lot śmigłowcem, a jego ochrona stwierdziła, że przejechanie 85 kilometrów z Paryża do Belleau byłoby zbyt niebezpieczne. Ich zdaniem Secret Service nigdy nie zgodzi się na ochranianie Bidena w mieście, na które w każdej chwili mogą spaść rosyjskie rakiety. A jeśli nawet stanie się inaczej, to ta wizyta do samego końca będzie zachowana w tajemnicy, tak jak stało się z wizytą Pelosi.
Biały Dom ujawnił za to, że Pierwsza Dama Jill Biden już niedługo odwiedzi Słowację i Rumunię. To będzie dopiero drugi jej samotny wyjazd, po tym, gdy w zeszłym roku wzięła udział w olimpiadzie w Japonii. Jej wizyta też ma związek z wojną na Ukrainie. Biały Dom ogłosił, że Biden w Rumunii spotka się z amerykańskim personelem w bazie lotniczej Mihail Kogalniceanu. Następnie porozmawia z przedstawicielami rumuńskich władz. Weźmie też udział w spotkaniu z pracownikami humanitarnymi i nauczycielami, którzy pracują z ukraińskimi dziećmi, które wojna zmusiła do ucieczki do Rumuni. Na Słowacji odwiedzi miejscowości Kosice i Vysne Nemecke, gdzie porozmawia z uchodźcami, osobami, które przyjęły ich do domów i pracownikami humanitarnymi.