Źródła dyplomatyczne mówią mi, że administracja USA jest oburzona zachowaniem Lapida wobec Polski, a zwłaszcza sposobem, w jaki upokorzył on polskiego ambasadora w Izraelu - napisał na Twitterze Eldad Bek, znany izraelski dziennikarz, korespondent dziennika "Izrael Hajom" w Niemczech i Europie Środkowo-Wschodniej.
Pojawia się coraz więcej informacji, że szef izraelskiego MSZ Jair Lapid przelicytował, atakując Polskę - i że USA wcale nie kwapią się, by poprzeć jego agresywną politykę.
Źródła dyplomatyczne mówią mi, że administracja USA jest oburzona zachowaniem Lapida wobec Polski, a zwłaszcza sposobem, w jaki upokorzył on polskiego ambasadora w Izraelu. Niektóre deklaracje Lapida, zawierające rasistowskie uwagi pod adresem Polaków jako zbiorowości, wywołują w Waszyngtonie wrażenie, że Lapid reaguje w sposób przesadny i daje się ponieść emocjom.
Bek dodaje:
Próby Lapida, by skłonić administrację USA do opublikowania wspólnego oświadczenia potępiającego Polskę, nie powiodły się. Wygląda na to, że administracja amerykańska zaczyna rozumieć, że Lapid jest problemem.
Dziennikarz napisał o tej sprawie także w "Izrael Hajom":
Popularny publicysta przekonuje, że "w Polsce panuje polityczny konsensus co do konieczności uporządkowania raz na zawsze chaosu, jaki do tej pory panował w kwestii roszczeń dotyczących nieruchomości, które zbyt często służyły podejrzanym elementom, a nie ocalałym z Holokaustu lub krewnym ofiar nazizmu".
Ale Lapid wie, że stolice Europy Zachodniej nie lubią rządów Prawa i Sprawiedliwości, tak jak nie lubią prawicowych rządów na Węgrzech i Słowenii, i aby zadowolić "liberalne" rządy w Europie Zachodniej, przyjął uproszczoną narrację, że polski rząd jest "antydemokratyczny" i "antyliberalny"
- zauważa.
W swoim artykule podkreśla również, że Polska jest piątym krajem w Unii Europejskiej pod względem liczby ludności, jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek w Unii i ważnym sojusznikiem strategicznym Stanów Zjednoczonych, na czym mógł również zyskać Izrael. "Większość wysokich rangą polityków w Warszawie mówi mi, że Polska była o krok od przeniesienia swojej izraelskiej ambasady do Jerozolimy w ślad za Stanami Zjednoczonymi" - dodaje.