Obecnie prawo w 11 stanach pozwala licencjonowanym przez państwo agencjom zastępczym i adopcyjnym ubiegać się o religijne zwolnienia z przepisów dotyczących praw obywatelskich i odrzucać w inny sposób kwalifikowanych przyszłych rodziców LGBTQ, zgodnie z Movement Advancement Project, think tankiem LGBTQ.
CSS podkreśla, że nigdy nie skontaktowała się z nią para osób tej samej płci, a gdyby tak było, skierowałaby ich do jednej z 29 innych agencji opieki zastępczej w Filadelfii.
Agencja przypomina decyzję Sądu Najwyższego z 2018 r. na korzyść piekarza z Kolorado, Jacka Phillipsa, który odmówił sprzedaży tortu weselnego parze gejów, ponieważ naruszał jego chrześcijańskie przekonania dotyczące małżeństwa. W wąskim orzeczeniu sędzia Anthony Kennedy stwierdził, że Kolorado wykazuje „wrogość” wobec religijnych poglądów Phillipsa. Agencja i jej zwolennicy uważają, że Filadelfia wykazuje taką samą wrogość.
Ponadto wskazano, że miasto obchodzi swoją własną politykę antydyskryminacyjną, gdy stara się umieścić czarne dzieci w rodzinach kolorowych.
„Opieka zastępcza nie jest usługą dla społeczeństwa” – napisał w National Review profesor James Dwyer.
„Dzieci nie są towarami na sprzedaż (jak pączki czy filiżanki kawy), do których każdy ma równe prawo. Zamiast tego, gdy rząd podejmuje decyzje w imieniu wychowanków, jest zobowiązany działać wyłącznie w najlepszym interesie tego dziecka”
- podkreślił.
Dwyer twierdzi, że CSS nie uniemożliwia przyszłym rodzicom LGBTQ wychowywania dzieci.
Organizacje LGBTQ oskarżają jednak organizację katolicką o dyskryminację.