Niemieckie władze z coraz większym niepokojem patrzą na zachowanie Rosji. Politycy obawiają się, że skandaliczne działania państwa Putina, negatywnie wpłyną na sprawę budowy gazociągu Nord Stream 2. - " W CDU są kolejne głosy, by na razie zamrozić budowę. A w SPD mówi się, że można by uzależnić funkcjonowanie gazociągu od warunków politycznych dla Rosji" - poinformowało "Die Welt".
Niemiecki dziennik "Die Welt” poinformował, że niemieckie władze przygotowują "plan B" w spraie gazociągu Nord Stream 2.
Według tych doniesień w koalicji chadecji (CDU/CSU) o socjaldemokratów (SPD) ostre reakcje Stanów Zjednoczonych „prowadzą do wniosku, że mierzący 1200 kilometrów gazociąg można dokończyć tylko za wysoką – a może zbyt wysoką – cenę w polityce zagranicznej”.
- "Trzeba mieć plan B. W CDU są kolejne głosy, by na razie zamrozić budowę. A w SPD mówi się, że można by uzależnić funkcjonowanie gazociągu od warunków politycznych dla Rosji"
- napisano.
- Potrzebne jest rozwiązanie, które pozwoli zachować twarz wszystkim stronom. Mogłoby nim być moratorium
- stwierdził w rozmowie z "Die Welt" poseł CDU Roderich Kiesewette
- „Większość frakcji CDU, w tym również Kiesewetter, byli do tej pory sceptyczni. Teraz najwyraźniej niektórzy zmieniają zdanie”
- napisało "Die Welt"'.
Grupa polityków CDU zgromadzona wokół Kiesewettera twierdzi, że moratorium byłoby politycznym sygnałem dla rosyjskiego rządu, że Niemcy nie będą bierne wobec skandalicznych działań Rosji takich jak uwięzienie Nawalnego, aneksja Krymu, czy koncentracja wojsk na granicy z Ukrainą.