W połowie maja bieżącego roku, mimo wielu sprzeciwów w Niemczech ruszyła budowa Nord Stream 2. Rząd kanclerz Merkel robił wszystko, co w jego mocy, aby zablokować jakiekolwiek działania unijnych organów, które mogłyby przeszkodzić budowie drugiej nitki gazociągu. Szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Federica Mogherini wypowiedziała się w sprawie Nord Stream 2, goszcząc wczoraj w Montrealu. Jak niestety można było się spodziewać, z ust Mogherini padły wyłącznie "okrągłe słówka", które jak w soczewce pokazują brak chęci ze strony Komisji Europejskiej do zajęcia zdecydowanego stanowiska. "Praca w toku", "wspólne stanowisko" - to niektóre z obłych i nic nie znaczących sformułowań szefowej unijnej dyplomacji w sprawie rosyjsko - niemieckiej inwestycji.
Szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini powiedziała we wtorek w Montrealu, że zapewnienie spójności takich projektów energetycznych jak gazociąg Nord Stream 2 ze strategicznym interesem całej Wspólnoty to nadal "praca w toku".
Jak podkreśliła Mogherini, wspólnym, strategicznym interesem UE jest utrzymanie tranzytu gazu z Rosji przez terytorium Ukrainy i jest to "wspólne stanowisko", ale osobną kwestią jest sprawa spójności z tym stanowiskiem działań poszczególnych państw członkowskich. [polecam:http:https://niezalezna.pl/236672-niemcy-blokuja-dyrektywe-ws-nord-stream-2]
Jako Komisja Europejska staramy się nadać wspólne ramy, które pozwoliłyby nam zobaczyć na poziomie UE spójność projektów tego typu z naszym strategicznym interesem w kontekście projektów energetycznych, ale to jeszcze nie nastąpiło
- powiedziała podczas spotkania ze studentami Uniwersytetu McGilla w Montrealu.
Jest to kwestia, którą omawiamy dość często z państwami członkowskimi, i powiedziałabym, że jest to praca w toku
- dodała.
Odnosząc się ogólnie do polityki energetycznej, Mogherini powiedziała, że choć obszar ten nadal w znacznej części leży w kompetencji poszczególnych państw UE, czynione są wysiłki, by było tu więcej spójności.
To prawda, że zależność od rosyjskiego gazu (w UE - PAP) jest wysoka, co jest jednym z powodów, dla którego szukamy możliwości dywersyfikacji źródeł i dróg przesyłu", ale to również jest "praca w toku"
- stwierdziła.
Mogherini przebywała we wtorek z wizytą w Kanadzie, gdzie uczestniczyła w drugim posiedzenie komitetu ministerialnego UE-Kanada.
Szefowej dyplomacji UE wtórowała minister spraw zagranicznych Kanady Chrystia Freeland, która stwierdziła, że Kanada "docenia i popiera" strategiczne znaczenie zachowania tranzytu gazu ziemnego przez Ukrainę.
Mogherini i Freeland podkreślały wyjątkowo bliskie relacje łączące obecnie UE i Kanadę, wynikające z przywiązania do tych samych wartości.