Szef MSZ Litwy Gabrielius Landsbergis, którego rządząca partia konserwatywna typowała na komisarza UE, poinformował w sobotę na portalu X, że rezygnuje z walki o to stanowisko. Kandydaturze Landsbergisa zdecydowanie sprzeciwił się prezydent Gitanas Nauseda, którego poparcie było konieczne.
„Bycie litewskim komisarzem w Unii Europejskiej byłoby dla mnie wielkim zaszczytem”
– napisał Landsbergis, informując o swej rezygnacji. Dodał: „będę nadal służył mojemu krajowi, pomagał Ukrainie i walczył o przyszłość Europy na inne sposoby”.
It would have been a great honour to serve as Lithuania's European Commissioner, but I will continue to serve my country, help Ukraine and fight for Europe's future in other ways. I thank everyone here deeply for the support and love you show for my work and for Lithuania. ❤️🇱🇹
— Gabrielius Landsbergis🇱🇹 (@GLandsbergis) August 17, 2024
Landsbergis był dotychczas wskazywany przez media i konserwatystów jako główny kandydat Litwy do Komisji Europejskiej i był kojarzony z teką komisarza ds. rozszerzenia. Prezydent Nauseda natomiast niejednokrotnie dawał do zrozumienia, że nie wyrazi zgody na tę nominację.
Stosunki między Nausedą i Landsbergisem od dawna są napięte. Przed kilkoma tygodniami prezydent stwierdził, że widzi lepszych kandydatów niż Landsbergis na stanowisko komisarza. Wyraził też opinię, że Wilno powinno ubiegać się o teki związane z gospodarką. Doradca prezydenta Frederik Jansons zasugerował, że o tekę komisarza może się ubiegać premier Ingrida Szimonyte bądź minister finansów Gintare Skaiste.
Na Litwie, podobnie jak w Polsce, kandydata wskazuje premier, ale przed jego zgłoszeniem do Brukseli musi on uzyskać poparcie zarówno prezydenta, jaki i parlamentu.