W Niemczech przedstawiony został raport Centrum Badań i Informacji o Antysemityzmie (Rias), z którego wynika, że w ubiegłym roku udokumentowało aż 1909 incydentów antysemickich w Niemczech w ubiegłym roku.
Rias udokumentowało 1909 incydentów antysemickich w Niemczech w 2020 roku. Wyszczególniono 1449 przypadków krzywdzących zachowań - w tym wyzwisk, a także antysemickich plakatów i naklejek. Organizacja naliczyła również 167 przypadków celowego uszkodzenia mienia, 157 antysemickich listów otwartych, 96 gróźb i 39 ataków - pisze w poniedziałek dziennik "Welt".
W statystykach pojawia się również jeden przypadek skrajnej przemocy: w październiku 26-letni student został pobity szpadlem i poważnie ranny. Był w drodze do synagogi i miał na sobie kipę.
Antysemityzm był szczególnie rozpowszechniony podczas demonstracji przeciwko państwowej polityce walki z pandemią.
[polecam:https://niezalezna.pl/400863-niemieckie-zaklamanie
Rias udokumentował 284 zgromadzenia w całym kraju, na których działania państwa w związku z pandemią zostały zrównane z nazistowskimi prześladowaniami Żydów lub padały inne antysemickie stwierdzenia.
Wraz z demonstracjami znacznie wzrosła liczba przypadków krzywdzących zachowań w porównaniu z rokiem 2019. W Bawarii wzrost wyniósł 52 procent (188 incydentów zamiast 124), w Brandenburgii 26 procent (102 zamiast 81), a w Berlinie 18 procent (770 zamiast 653).
Zmniejszyła się za to liczba ataków i gróźb. Na przykład ataki w Berlinie spadły o prawie połowę w porównaniu z 2019 r., a liczba gróźb o jedną szóstą.
- "Rias to projekt społeczeństwa obywatelskiego zajmujący się dokumentacją antysemityzmu. Incydenty są rejestrowane w całych Niemczech, chociaż nie wszystkie państwa federalne utworzyły jeszcze własne biura rejestracji"
- pisze "Welt". Eksperci "zakładają dużą liczbę niezgłoszonych przypadków".