Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała w wywiadzie dla telewizji Phoenix i radia Deutschlandfunk, że nadal będzie nalegać na przyjęcie imigrantów przez kraje, które do tej pory stanowczo się temu sprzeciwiały.
Merkel stanowczo odrzuciła pomysł, by kraje, które nie chcą przyjmować imigrantów, wpłacały w zamian pieniężny ekwiwalent.
- Tak łatwo to nie będzie – zagroziła kanclerz Niemiec.
Zaznaczyła, że stanowczo sprzeciwia się propozycji, by kraje UE mogły „wykupić się” od przyjmowania imigrantów.
- Nie tak wyobrażam sobie europejską solidarność - zauważyła.
Szefowa niemieckiego rządu zapowiedziała, że nie zrezygnuje z planów, które sama określa mianem „sprawiedliwego rozdziału uchodźców”. Jak zaznaczyła, brak zgody w tej sprawie jest dla niej bolesny.
- To trudny orzech do zgryzienia – przyznała Merkel.
Wybory do Bundestagu odbędą się 24 września. Merkel ubiega się po raz czwarty o fotel kanclerza. Zapowiedziała, że jeśli ponownie wygra, pozostanie na stanowisku przez całą czteroletnią kadencję. Merkel jest kanclerzem od 2005 roku.