Na rozpoczynającym się w najbliższy wtorek dwudniowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO powołana przez sekretarza generalnego Sojuszu Jensa Stolteneberga grupa ekspertów ma przedstawić propozycje jego zreformowania, w tym ograniczenia zasady jednomyślności. Informacje na ten temat podała dpa. To jeszcze nie wszystko. Eksperci zalecili również, by do kuluarowych rozmów w trakcie północnoatlantyckich szczytów zapraszano przywódców tych państw Unii Europejskiej, które do NATO nie należą oraz by poświęcano znacznie więcej uwagi potencjalnym zagrożeniom ze strony Chin.
Zdaniem eksperckiej grupy, by wzmocnić polityczną współpracę wewnątrz Sojuszu, powinno się prowadzić więcej rozmów na wysokim szczeblu - i to nie tylko w kwaterze głównej NATO w Brukseli, lecz także w państwach członkowskich. W grę wchodzą tu m.in. dodatkowe spotkania szefów dyplomacji czy konferencje ministrów spraw wewnętrznych na temat terroryzmu.
Urzeczywistnienie wszystkich tych postulatów uważa się obecnie za wysoce nieprawdopodobne - zaznacza dpa. Jej zdaniem, na ograniczenia w stosowaniu weta państwa takie jak Turcja i Węgry zapewne się nie zgodzą. Rozgniewany traktowaniem węgierskiego szkolnictwa na Ukrainie Budapeszt od 2017 roku konsekwentnie blokuje spotkania wspólnej komisji NATO-Ukraina. Natomiast Ankara wymogła ograniczenie współpracy NATO z Austrią w reakcji na krytyczne wypowiedzi austriackich polityków pod adresem Turcji.
Agencja dpa ocenia jednak, że ze względu na obecne napięcia między Turcją i Unia Europejską nierealistyczne jest oczekiwanie na niezbędną zgodę Ankary na rozszerzenie współpracy NATO z UE. Powołując się na własne informacje dodaje, że również w Wielkiej Brytanii kwestia zacieśniania stosunków NATO z UE traktowana jest sceptycznie.
Rozprowadzone w środę wewnątrz Sojuszu postulaty będą omawiane na wideokonferencji ministrów spraw zagranicznych w przyszłym tygodniu. Współprzewodniczącymi 10-osobowego zespołu eksperckiego są były minister obrony i były minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere oraz były amerykański dyplomata Wess Mitchell. Francja oddelegowała do tego gremium swego byłego szefa dyplomacji Huberta Vedrine'a.
W centrali NATO nie chciano komentować całej sprawy. Potwierdzono tam jedynie, że raport grupy eksperckiej przekazano odbiorcom i że zostanie on oficjalnie zaprezentowany na spotkaniu szefów MSZ. Także przedstawicielstwa państw członkowskich powstrzymały się na razie od wszelkich komentarzy. Zaznaczano przy tym, że ważne jest przeprowadzenie najpierw otwartej wewnętrznej dyskusji.