Jutro wielki protest rolników i "Solidarności". Piotr Duda: Musimy wyjść na przeciw "zielonej komunie"!
"Oczekiwania rolników są takie same jak oczekiwania wszystkich Polaków, którzy nie zgadzają się na tzw. Zielony Ład, a tak faktycznie trzeba użyć innego sformułowania - dla nas jest to tzw. "zielona komuna", którą chcą nam wprowadzić eurokraci z Brukseli" - mówił na antenie Telewizji Republika Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność" przed zaplanowanym na jutro wielkim protestem rolników oraz "Solidarności".
Na piątek, 10 maja NSZZ "Solidarność" i NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" zapowiedziały demonstrację przeciwko Zielonemu Ładowi w Warszawie. Ma się ona rozpocząć w południe na placu Zamkowym, przejść przed przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej i dalej przed Sejm. W proteście wezmą również udział Kluby "Gazety Polskiej" z całej Polski! Zbiórka Klubów "GP" o godz. 11.00 na Rogu Senatorskiej i Podwala.
Zielony Ład czy "zielona komuna"?
Piotr Duda, który gościł dziś na antenie Telewizji Republika, zapytany o oczekiwania "Solidarności" po jutrzejszej manifestacji, odparł, że są one tożsame z oczekiwania rolników.
"Oczekiwania rolników są takie same jak oczekiwania wszystkich Polaków, którzy nie zgadzają się na tzw. Zielony Ład, a tak faktycznie trzeba użyć innego sformułowania - dla nas jest to tzw. "zielona komuna", którą chcą nam wprowadzić eurokraci z Brukseli. Te oczekiwania są takie same, bo jak jeszcze niedawno rolnicy protestując wyszli na ulice, blokowali drogi, jeżeli chodzi o sprawy dotyczące zamknięcia granicy z Ukrainą, o sprowadzanie towarów, to kwestia dot. Zielonego Ładu, czy to jest rolnik, czy to jest górnik, czy to jest hutnik, czy to jestem ja, dotyczy nas w takim samym stopniu. Doskonale wiemy, że w 2007 roku, gdzie szykowano w Brukseli tzw. dyrektywę/program dot. ETS, czyli handlu emisjami, później była sytuacja na tyle dramatyczna, że wprowadzono rozwiązania, które wprowadziły opłaty od emisji CO2. To pośrednio wpłynęło na ceny energii elektrycznej i gazu w naszym kraju..."
– wskazał przewodniczący NSZZ "Solidarność".
I jak dodał - "wtedy, indywidualni odbiorcy uważali, że ich to nigdy nie dotknie".
"Dziś sytuacja jest zupełnie inna... U progu czeka tzw. ETS 2.0, czyli dyrektywa budynkowa. I czy to jest rolnik, czy to jest górnik, czy hutnik - każdy gdzieś mieszka i poniesie konsekwencje Zielonego Ładu, dyrektywy budynkowej, czy tych wszystkich rozporządzeń, które będą niosły za sobą plan przygotowany przez Brukselę. Plan, który ma doprowadzić do tego, że Europa Środkowo-Wschodnia ma być uboższa. Chodzi im przede wszystkim o nasz kraj, o Polskę"
– kontynuował Duda.
Rozmówca Adriana Klarenbacha dodał także, że "Solidarność" faktycznie ma co robić.
"Mamy reprezentować związkowców, pracowników w zakładach pracy, walczyć o ich podwyżki, tylko, że to w pewnym momencie przekształca się w tzw. syzyfową pracę. Co po tych podwyżkach, skoro one będą za chwilę zjedzone przez podwyżki cen, termomodernizację, do której będziemy zmuszeni..."
– przyznał.
Nawiązał także do pomysłów unijnych urzędników w tym zakresie...
"Jak dzisiaj dobrze już wiemy - gaz jest passe, a faktycznie stawia się na pompy, które będziemy musieli wprowadzać, to jest sytuacja niedopuszczalna. Musimy wyjść na przeciw temu i zatrzymać ten Zielony Ład, który doprowadzi do tego, że zostaną zrujnowane nasze gospodarstwa domowe i cała nasza gospodarka"
– podsumował Piotr Duda.
Oglądaj Telewizję Republika na żywo:
Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika
