Oceniając możliwości rewizji paktu migracyjnego europoseł Jacek Saryusz-Wolski (PiS) stwierdził w rozmowie z Niezalezna.pl, że należy „budować koalicję na poziomie państw i na poziomie Parlamentu Europejskiego”. Zwrócił przy tym uwagę na sprzyjającą okoliczność w postaci zmiany stanowiska rządu Niderlandów. „To bardzo ważne, że taki sojusznik dołącza, że jedno z państw tego twardego rdzenia Unii mówi, że z paktu migracyjnego trzeba się wyłączyć, bo jest zły” – powiedział polityk.
We wtorek 14 maja podczas Rady UE ministrowie finansów ostatecznie zatwierdzili pakt migracyjny. Przeciwko głosowały Polska, Węgry, częściowo także Słowacja i Austria. Jednym z rozwiązań w ramach paktu jest mechanizm obowiązkowej solidarności, który ma polegać na udzielaniu wsparcia krajom znajdującym się pod presją migracyjną przez pozostałe państwa członkowskie. Rozwiązaniami branymi pod uwagę będą m.in. przyjęcie osób w liczbie ustalonej przez Komisję Europejską lub udzielenie pomocy finansowej w wysokości 20 tys. euro za osobę.
Europoseł Jacek Saryusz-Wolski pytany przez Niezalezna.pl w jaki sposób Polska i ewentualnie inne kraje mogłyby odwrócić skutki przyjętego paktu migracyjnego, stwierdził, że byłoby to możliwe „gdyby była inna Komisja Europejska niż ta centro-lewicowa i wystarczająco duża reprezentacja konserwatywno-prawicowa w Parlamencie Europejskim”. - Każdą regulację można zmienić i nie jedną regulację rewidowaliśmy, więc teoretycznie to wszystko można anulować, tylko musi być odpowiednia reprezentacja na poziomie Rady, Parlamentu i Komisji – wyjaśnił.
Zgodnie z konkluzjami po szczycie RE z 2018, głosowanie w sprawie paktu migracyjnego nie powinno odbywać się większością kwalifikowaną, ale zgodnie z zasadą jednomyślności z zachowaniem prawa veta. To formalne uchybienie może być w związku z tym powodem uchylenia głosowania w Radzie UE. Spytaliśmy więc, jak nasz rozmówca ocenia pomysł skierowania skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE w tej sprawie. Polityk przyznał, że „to ma sens”, ponieważ będzie to okazja, „żeby wyłuszczyć argumenty w tej materii”.
- Między innymi kardynalny argument, że Traktat w art. 79 ust. 5 mówi, że imigracja ekonomiczna jest wyłączną kompetencją państw członkowskich, w związku z tym ten pakt nie powinien być przyjęty w trybie większościowym, tylko w trybie jednomyślnym. Natomiast, jeżeli się okaże, tak jak sadzi wielu ekspertów, w tym z południa Europy, że ten pakt będzie raczej przyciągał imigrantów, niż ich zniechęcał, że będzie elementem takiej pompy ssącej, krótko mówiąc nie spełni oczekiwań, to wtedy może zaistnieć dobra koniunktura polityczna do tego, żeby to zrewidować. Wiele razy bywało, że legislacje, które się okazywały błędne albo nieskuteczne były rewidowane
- tłumaczył europoseł.
Zastrzegł jednocześnie, że „trudno przewidzieć finał” tych starań, „ale trzeba się starać, żeby odwrócić pakt migracyjny, bo on jest zły”. - Nie tylko nie rozwiązuje problemów, ale wręcz zaprasza imigrantów z Afryki i krajów arabskich do przyjeżdżania do Europy – dodał.
Saryusz-Wolski zwrócił uwagę, że reakcje potencjalnych imigrantów „po ostatecznym zatwierdzeniu tego paktu i nawet wcześniejsze były takie, że oni się cieszą. Z tego paktu i z tej relokacji, bo to przymusowe rozprowadzanie imigrantów odczytują jako zaproszenie, żeby przybywać w większych ilościach – ocenił.
Zdaniem polityka, jeżeli się więc okaże, że skutek przyjęcia paktu migracyjnego jest odwrotny od zamierzonego, „to wtedy będzie dobry moment, żeby domagać się jego rewizji”.
Zaznaczył jednocześnie, że „każdy akt legislacyjny, tak długo jak jest w mocy jest zaskarżalny’, co sprawia, że będzie można się zwrócić ze skargą do TSUE w dowolnym momencie obowiązywania paktu.
Nowa holenderska koalicja rządząca zamierza wycofać się z polityki migracyjnej i azylowej zadekretowanej w uchwalonym z poparciem poprzedniego rządu pakcie migracyjnym. Jak jednak przyznała rzecznik KE Anitta Hipper „traktaty nie przewidują klauzuli opt-out dla Holandii w obszarze polityki wewnętrznej”.
- Oni użyli sformułowania „opt-out”, czyli wyłączenie. Nie mówili o klauzuli opt-out, czyli Komisja, tak jak można się było spodziewać, udając głupiego powiedziała, że klauzula opt-out im nie przysługuje w tej materii, bo rzeczywiście formalna klauzula traktatowa wyłączenia dotyczy chociażby strefy euro i była wykorzystywana, ale to jest nie to. Komisja udaje, że nie rozumie o co chodzi
- ocenił Saryusz-Wolski.
„Nowy rząd holenderski będzie chciał wyłączyć się i nie realizować tego paktu. W jaki sposób? No pewnie tak, jak my, gdybyśmy rządzili w Polsce, chcieli zrobić, o czym przed chwil mówiłem. Zbudować koalicję na poziomie państw i na poziomie Parlamentu Europejskiego, żeby dokonać rewizji paktu. Ale to bardzo ważne, że taki sojusznik dołącza, że jedno z państw tego twardego rdzenia Unii mówi, że z paktu migracyjnego trzeba się wyłączyć, bo jest zły” - podkreślił
Jak wskazał europoseł PiS „rzeczą znaną jest to, że rządy się zmieniają i stanowiska krajów się zmieniają”. - Tak samo, jak w przypadku Polski. Rząd PiS-u był przeciwny paktowi migracyjnemu, a rząd Tuska na grudniowej radzie go nie oprotestował, a potem symbolicznie i pozornie udając tylko sprzeciw głosował przeciw. Ale we wszystkich wcześniejszych fazach posłowie koalicji rządowej w Parlamencie Europejskim byli zawsze za. Chociażby 20 kwietnia 2023, co można sprawdzić na wydrukach. Ale wielokroć, kiedy ta sprawa stawała, a to bardzo długo się działo, zawsze byli za – przypomniał.
Przypomniał też komentarz popierający mechanizm migracyjny Donalda Tuska, kiedy ten pełnił funkcję szefa Rady Europejskiej, mówiący, że jeśli Polska (wówczas rządzona przez PiS) do niego się nie zastosuje, to „będą tego konsekwencje”. - On jako szef RE groził Polsce, jeśli się nie zgodzi na przyjęcie imigrantów. Teraz udają, że byli przeciw, a to jest nieprawda – dodał.
- Byli przeciw umocnieniu granicy z Białorusią, są teraz za; byli za migracją i relokacją, teraz udają, że są przeciw; byli za Zielonym Ładem, teraz udają, że są przeciw. Co chwila zmieniają zdanie, ale to mnie nie zaskakuje, tylko dziwi to, że nadal potężna część polskich obywateli wierzy takim notorycznym kłamcom
- podsumował Jacek Saryusz-Wolski.
Pakt migracyjny ma kompleksowo regulować sprawy migracji w Unii Europejskiej, w tym kwestie związane z pomocą udzielaną krajom znajdującym się pod presją migracyjną. Przyjęty pakiet zawiera łącznie 10 tekstów legislacyjnych. 9 kwietnia zaakceptował go Parlament Europejski. Głosowanie ministrów finansów i gospodarki na posiedzeniu we wtorek w Brukseli kończy więc proces legislacyjny. Większość regulacji ma obowiązywać dopiero od 2026 r.