Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Francja i Niemcy na „specjalnych warunkach”. Podwójne standardy Unii Europejskiej

Brukselscy urzędnicy często powołują się na europejskie wartości i solidarność, która rzekomo miałaby panować w relacjach pomiędzy krajami członkowskimi Wspólnoty. Tymczasem "gołym okiem" widać, że nie wszyscy członkowie Unii Europejskiej mogą cieszyć się równym statusem. "Bruksela nie traktuje wszystkich jednakowo. Są kraje, które mogą liczyć na specjalne względy. Polska do nich nie należy" - pisze dziś w swojej analizie "Dziennik Gazeta Prawna".

Donald Tusk, Jean-Claude Juncker
Donald Tusk, Jean-Claude Juncker
Fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Francja i Niemcy są zdecydowanie rzadziej karane za niedozwoloną pomoc publiczną niż państwa południa Unii lub jej nowi członkowie. A środka nadzwyczajnego, jakim jest nakaz zawieszenia pomocy, Komisja Europejska używa jedynie wobec najmłodszych stażem członków wspólnoty. Mimo to kraje nowej "13" należą do najpokorniejszych. Decyzje te zaskarżają do Trybunału Sprawiedliwości UE znacznie rzadziej niż te traktowane przez Brukselę łagodniej

- podał "DGP".

W publikacji czytamy też, że w tej sprawie widać wyraźną różnicę widać w postępowaniach o naruszenie prawa unijnego.

"Jeśli o złamanie przepisów podejrzane są Niemcy, postępowanie trwa znacznie dłużej niż w przypadku innych państw Wspólnoty. Polski Instytut Ekonomiczny, który przeanalizował to zjawisko, zwraca uwagę, że Bruksela często kieruje do Berlina dodatkowe wezwania i prośby o dosłanie opinii uzupełniających. Wymiana korespondencji trwa, czas płynie"

- czytamy w "DGP".

Gazeta zwraca jednocześnie uwagę, że z porównań wynika, że w ostatnich 10 latach w sprawach przeciwko Niemcom pierwszy etap trwał średnio o 50 dni dłużej niż przeciwko drugiej w tym zestawieniu Hiszpanii.

Dziennik przywołuje raport analityka ds. prawnych Piotra Semeniuka, który zauważył, że państwa starej UE więcej inwestują w lobbing i kompetencje urzędników zatrudnianych w administracji rządowej do obrony swojej polityki gospodarczej. [polecamhttps://niezalezna.pl/247784-eurokomisarze-chca-powiazac-budzet-unii-z-praworzadnoscia-eksperci-to-bubel-prawny]

"Mają też więcej kluczowych urzędników w samej Brukseli. Na przykład w dyrekcji odpowiedzialnej za pomoc publiczną tylko jedna na dziesięć osób zajmujących stanowiska kierownicze pochodzi z nowej UE"

– powiedział ekspert cytowany przez gazetę.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Dziennik Gazeta Prawna #Unia Europejska #Bruksela #Niemcy #Komisja Europejska

redakcja