W Pałacu Elizejskim prezydent Andrzej Duda został przyjęty przez prezydenta Emmanuela Macrona. Na agendzie spotkania znalazły się m.in. kwestie współpracy dwustronnej w sprawach bezpieczeństwa i energetyki a także najważniejsze kwestie dot. Unii Europejskiej. - Francja przygotowuje się do przejęcie prezydencji w Radzie Europejskiej z tego też względu zaprasza poszczególnych przywódców unijnych. W samym Paryżu panuje przekonanie, że obecny polski rząd nie porządzi już długo więc nie ma sensu skłócać się z Polską. Sam zaś Prezydent Macron opowiadający się za większą integracją unijną ma zamiar oprzeć kampanię wyborczą w kontrze do rządu Morawieckiego i Orbana - zauważa francuski komentator "Gazety Polskiej Codziennie" Zbigniew Stefanik.
Rozmowy dotyczyły m.in. partnerstwa strategicznego w sprawach energetyki i przełamywania podziałów w Unii Europejskiej w kontekście zbliżającej się prezydencji francuskiej – poinformował Szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
Z kolei Paweł Soloch, Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, podkreślił, że Prezydenci omówili również kwestię akcji hybrydowej Łukaszenki przeciwko wschodniej granicy Unii i kwestię Ukrainy.
I thank the President @EmmanuelMacron for the invitation and a very good meeting in Paris. I hope this important, friendly conversation will benefit Poland, France and the EU. ?????? pic.twitter.com/gSYhqgdoRC
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) October 27, 2021
Warto przypomnieć, że Emmanuel Marcon jeszcze jako kandydat na prezydenta Francji był często w kontrze do Polski. Swoje stanowisko utrzymywał również jako głowa państwa francuskiego.
W interesie Francji jest normalizacja relacji z Polską, która chce wybudować elektrownie atomową. Rząd polski może to zrobić przy współpracy z Francją ale również z USA bądź z Japonią. Z kolei MON w ramach programu Orka poszukuje partnera, który dostarczy przez okręty podwodne dla Marynarki Wojennej. Może to uczynić francuski przemysł stoczniowy ale również Szwedzi czy też Niemcy. W związku z tym, myślę, że Francuzi słynący z pragmatyzmu będą chcieli zacieśnienia współpracy z Warszawą zwłaszcza w wymiarze gospodarczym - zauważa europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Z tą opinią nie zgadza się francuski komentator "Gazety Polskiej Codziennie" Zbigniew Stefanik, który uważa, że gdyby Emmanuel Macron chciałby rozmawiać o budowie elektrowni jądrowej bądź o sprzedaży okrętów podwodnych to zaprosiłby premiera Mateusza Morawieckiego. Środowe spotkanie należy traktować jako wizytę roboczą przed objęciem prezydencji przez Francję w Radzie Europejskiej. Celem być może było to, aby Andrzej Duda wpłynął na polski rząd, aby ten wygasił spór z instytucjami unijnymi.
To nie jest tak jak mówi się w polskich mediach, że Francja nie chce tego konfliktu i łagodzi te spory. Paryż po prostu uważa, że od prowadzenia sporu z Polską jest Komisja Europejska oraz TSUE, które mogą wprowadzić m.in. kary finansowe - stwierdza ekspert ds. francuskiej polityki.
We Francji obecne jest przekonanie, że obecny polski rząd nie porządzi już długo więc nie ma sensu skłócać się z Polską. Paryż przygotowuje się na przyszłość a nie zajmuje się teraźniejszością. Sam zaś prezydent Polski będzie jeszcze pełnił swoją funkcję cztery lata dlatego relacje z Andrzejem Dudą są tak istotne.
- Emmanuel Macron będzie robił kampanię wyborczą dot. integracji europejskiej w kontrze do premiera Viktora Orbana oraz rządzących w Polsce tak jak to było pięć lat temu. Z tego też względu nie widzę, płaszczyzny porozumienia m.in. w kwestiach dot. UE
- kończy Stefanik.