Donald Tusk ujawnił, że planuje zwołać we wrześniu nieformalny szczyt unijnych przywódców. Szef Rady Europejskiej na szczyt nie ma zamiaru jednak zapraszać przedstawicieli Wielkiej Brytanii.
Z kolei Konrad Szymański na briefingu w Brukseli stwierdził, że nie ma takiej możliwości, aby reforma UE ograniczała się jedynie do kosmetycznych zmian, bez podjęcia kwestii nowego traktatu.- Musimy być cierpliwi, jeśli jest taka potrzeba. UE jest gotowa rozpocząć proces rozwodu nawet dziś, choć bez entuzjazmu. To nie jest scenariusz, o którym marzyliśmy [...] Ale chcę powiedzieć jasno: bez notyfikacji z Wielkiej Brytanii nie zaczniemy żadnych negocjacji rozwodowych. Zaproponuję następne nieformalne spotkanie we wrześniu, bo potrzebujemy kilku tygodni, by przygotować ten proces. Być może najlepszym miejscem będzie Bratysława – zapowiedział Donald Tusk.
- Powiedziałem to wczoraj w miarę jasno: naszym celem na tym szczycie jest tylko i wyłącznie budowanie przekonania liderów europejskich, żeby Brexit nie stał się przypadkową, że są poważne powody, które musimy przestudiować, dlaczego do tego doszło i to będzie wymagało odpowiedzi również ze strony instytucji europejskich i reformy UE. Na tym etapie to właściwy poziom tej dyskusji nt. przyszłości, wyciągania politycznych konsekwencji na przyszłość. Druga rzecz – nie wykluczamy tego, że na pewnym etapie będzie to wymagało prowadzenia dyskusji o zmianach traktatowych. Trudno sobie wyobrazić, żeby reforma UE przebiegała mechanizmami, metodami kosmetycznymi, bez zmian traktatowych – mówił wiceszef MSZ Konrad Szymański.