„Wróg użył różnych rodzajów broni: dronów, pocisków manewrujących, Kindżałów. Są ranni i zabici. – powiadomił Szmyhal w mediach społecznościowych.
Premier Ukrainy poinformował, że celem rosyjskich uderzeń były obiekty infrastruktury energetycznej, które uległy uszkodzeniu.
„Ukrenerho (państwowy operator energetyczny) zostało zmuszone do wprowadzenia awaryjnych wyłączeń zasilania w celu ustabilizowania systemu”
– przekazał.
Ukraińcy w całym kraju zostali wezwani do natychmiastowego zejścia do schronów. W Kijowie taką rolę pełnią również stacje metra.
Kyiv residents jam into the city's subway stations earlier this morning as Russia pummels the Ukrainian capital (and several other cities) with missiles and drones. pic.twitter.com/ctPkqQt3ej
— Mike Eckel (@Mike_Eckel) August 26, 2024
Polskie Dowództwo Operacyjne ostrzega
Ostatnią tak wzmożoną aktywność rosyjskiego lotnictwa, podczas której wystąpiły uderzenia na teren zachodniej Ukrainy zanotowano 8 lipca br.
– czytamy w komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych..
Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a Dowództwo Operacyjne RSZ na bieżąco monitoruje sytuację.
❗️Uwaga, w południowo-wschodnim obszarze kraju może występować podwyższony poziom hałasu związany z rozpoczęciem operowania w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych samolotów.
— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) August 26, 2024
Od wczesnych godzin porannych obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa… pic.twitter.com/RzzTc1SsnX
Alarm dla całej Ukrainy
Zagrożone są wszystkie regiony Ukrainy. Ogłoszono w nich alarm, a mieszkańcom polecono ukrycie się w schronach. Prócz rakiet Rosjanie użyli do ataku dronów uderzeniowych.
„Nad Ukrainą lata około 60 dronów Shahed-136/Gerber, zagrażając obwodom: sumskiemu, charkowskiemu, połtawskiemu, czernihowskiemu, kijowskiemu, chersońskiemu, mikołajowskiemu, odeskiemu i chmielnickiemu”
– doniósł kanał Monitorwar na Telegramie.
Wybuchy blisko polskiej granicy
Co najmniej dziesięć regionów Ukrainy atakowanych jest w poniedziałek rano przez rosyjskie lotnictwo strategiczne i drony – podają media w tym kraju. Wybuchy słychać było m.in. w sąsiadującym z Polską obwodzie lwowskim oraz oddalonym o godzinę drogi od granicy Łucku.
„W wyniku wrogiego ataku w Łucku uszkodzony został budynek mieszkalny. Trwa ustalanie, czy są poszkodowani. Jestem na miejscu”
– napisał na Telegramie mer Łucka Ihor Poliszczuk. W kolejnym wpisie poinformował o uderzeniu w obiekt infrastruktury w swoim mieście. „Na razie mamy informację o jednej osobie zabitej” – dodał.
W Kijowie w godzinach porannych słychać było kilka serii wybuchów. W mediach społecznościowych przekazywane są nagrania ze stacji metra, gdzie w obawie przed atakami Rosji zgromadziły się tłumy ludzi.
W kilku dzielnicach stolicy Ukrainy nie ma światła. Ustał ruch samochodowy, a w mieście panuje przeraźliwa cisza.
W wyniku ataków na Ukrainie zginęły co najmniej trzy osoby.