Nie możemy pozwolić Putinowi wygrać. Zachęciłoby to innych autorytarnych władców do użycia siły - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, dodając, że "Putin próbuje użyć nadchodzącej zimy jako broni przeciw Ukrainie".
Konferencja prasowa Jensa Stoltenberga odbyła się w przeddzień dwudniowego spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Bukareszcie.
- Inwestowanie w obronność jest szczególnie ważne w czasie, gdy mamy do czynienia z największym kryzysem bezpieczeństwa od pokoleń
- wskazał Stoltenberg.
Jak dodał, "musimy być przygotowani na więcej ataków na Ukrainę".
Stoltenberg mówił także o dołączeniu Szwecji i Finlandii do Sojuszu Północnoatlantyckiego, podkreślając wagę tego wydarzenia.
- Wszyscy sojusznicy podjęli historyczna decyzję, kiedy zgodziliśmy się na szczycie w Madrycie w czerwcu na zaproszenie Finlandii i Szwecji, by zostały członkami NATO. Podpisaliśmy też protokoły akcesyjne. 28 spośród 30 członków NATO ratyfikowało protokoły akcesyjne. (...) Jestem pewien, że wszyscy sojusznicy je ratyfikują
- powiedział Stoltenberg na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem.
- Członkostwo w NATO jest oczywiście ważne dla Finlandii i Szwecji, ale będzie to również ważne dla całego Sojuszu. Te kraje mają dobrze wyszkolone i dobrze wyposażone armie. (...) Jeśli spojrzymy na mapę, to dla każdego będzie jasne, że nasze zdolności do wzmacniania wschodniej flanki, zwłaszcza krajów bałtyckich, ale też Polski, będą lepsze jeśli Finlandia i Szwecja będą pełnoprawnymi członkami Sojuszu
- dodał.
Wracając do kwestii wojny wywołanej przez Rosję, Stoltenberg wskazał na wielki błąd, jaki popełnił Władimir Putin.
- Nie docenił siły ukraińskiego narodu, ukraińskich sił zbrojnych i ukraińskiego przywództwa politycznego. Myślał, że zdobędzie Kijów w ciągu kilku dni. Tymczasem, ukraińskie wojska najpierw odepchnęły armię rosyjską na północy, a następnie na wschodzie i południu. Naszym zadaniem jest wspieranie Ukrainy
- powiedział Stoltenberg.
- Prawdopodobnie w którymś momencie wojna zakończy się przy stole negocjacyjnym, ale wynik tych negocjacji zależy od sytuacji na polu bitwy. Wspieramy Ukrainę bo wiemy, że wygrana prezydenta Putina będzie tragedią dla ukraińskiego narodu. Ale również dlatego, że świat stałby się wówczas mniej bezpieczny. Byłby to sygnał dla prezydenta Putina i innych autorytarnych władców, że dzięki użyciu siły militarnej i pogwałceniu prawa międzynarodowego - jak to robi prezydent Putin na Ukrainie - mogą osiągnąć swoje cele
- dodał.