GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Zełenski w rocznicę tragedii smoleńskiej: „Solidaryzujemy się z naszymi polskimi przyjaciółmi”

Wołodymyr Zełenski w swoim wystąpieniu na Facebooku upamiętnił tragedię smoleńską, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i członkowie polskich elit. "W tym dniu solidaryzujemy się z naszymi polskimi przyjaciółmi i sojusznikami, którzy zdecydowanie przeciwstawiają się rosyjskiej agresji" - oświadczył ukraiński prezydent.

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski
fot. facebook.com/zelenskiy.official

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie w Smoleńsku zginęła polska delegacja, która udawała się na uroczystości rocznicowe zbrodni katyńskiej - na czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow nazwał tę tragedię "drugim Katyniem". Prezydent Wołodymyr Zełenski także pokazał swoją solidarność z Polakami w tym wyjątkowym dniu.

Wicepremier Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu podczas obchodów 12. rocznicy tragedii smoleńskiej użył mocnych słów o "zbrodni i zamachu". Wskazał też, że Lech Kaczyński prowadził politykę, która miała doprowadzić do przeciwstawienia się rosyjskim planom, jakie potrafił przewidzieć. Dodał, że doprowadzenie do tragedii było w interesie Moskwy.

Kiedy brakuje odwagi, zmieniają się w potwory

Zełenski oświadczył też, że Moskwa nie ma odwagi przyznać się do błędnej polityki wobec swojego sąsiada. "Oni boją się przyznać, że przez dziesięciolecia zajmowali błędne stanowiska i wydawali kolosalne środki na wspieranie ludzkich zer, z których chcieli stworzyć przyszłych bohaterów przyjaźni ukraińsko-rosyjskiej" - oświadczył ukraiński prezydent.

Próba stworzenia przez Moskwę własnych ludzi na Ukrainie, jak to ujął Zełenski, nie powiodła się, ponieważ ci ludzie "umieli tylko napchać sobie kieszenie pieniędzmi z Rosji".

- Jednocześnie Rosja próbuje przerzucić winę za wszystko na Ukrainę - dodał ukraiński polityk.

"Kiedy ludziom brakuje odwagi, przyznać się do błędów, przeprosić, dostosować się do rzeczywistości, zamieniają się w potwory" - powiedział Zełenski, nawiązując do przywódców na Kremlu. Niemniej jednak, dodał, nadejdzie dzień, w którym Rosja będzie musiała się przyznać do winy.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Smoleńsk #Ukraina

mk