Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Witold Newelicz o dramacie Bachmutu: Skracanie frontu. Ludzie nie chcą zaznać "ruskiego miru"

"Filmy pokazują permanentne bombardowanie. To, co mi się udało ująć w kadrze, to niewiele w porównaniu do tego, co tam się dzieje" - tak o aktualnej sytuacji w Bachmucie mówił w programie "W Punkt" w Telewizji Republika korespondent Strefy Wolnego Słowa na Ukrainie Witold Newelicz. Nie jest to jednak obecnie jedyny problem naszych sąsiadów.

Wczoraj Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i Biuro Bezpieczeństwa Ekonomicznego poinformowały o rewizji w domu oligarchy Ihora Kołomojskiego w związku z podejrzeniami o pranie pieniędzy i unikanie opodatkowania. Tego samego dnia Państwowe Biuro Śledcze złożyło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (zawierania nieopłacalnych dla państwa kontraktów) przez ministra energetyki i przemysłu węglowego Ihora Nasałyka.

O walce z korupcją na Ukrainie, w cieniu wojny, rozmawiano również w programie "W Punkt" w Telewizji Republika. 

- Wszystko to zapowiada się na pozytywny proces. Społeczeństwo w tej chwili rozumie, że najważniejsze obecnie jest zwalczanie wroga, czyli Federacji Rosyjskiej. Należy oczywiście walczyć z korupcją i tę walkę widzimy

- wskazał dr Jan Matkowski, wykładowca akademicki ze Lwowa. Zauważył, że Kijów reaguje na doniesienia o korupcji, a istotne są dymisje i fakt, że prezydent bierze udział w zwalczaniu łapówkarstwa. 

Dramatyczna sytuacja Bachmutu. Co dalej?

Jak Ukraina przygotowuje się do kolejnej ofensywy Rosji? - to pytanie usłyszał korespondent Strefy Wolnego Słowa Witold Newelicz. Jak stwierdził, na zachodzie Ukrainy, gdzie przebywa, nie widać wzmożenia wojennego. Fatalna sytuacja jest za to w Bachmucie.

- Dziś sytuację w Bachmucie można uznać za dramatyczną, następuje tam raczej skracanie frontu. Tam już nie ma ciężkiego sprzętu, sprzętu zmechanizowanego. Ci znajomi moi, z którymi rozmawiałem dziś, przeprowadzają ewakuację ludności cywilnej, która nie chce zaznać "ruskiego miru"

- powiedział Newelicz w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską.

- Wschodnia część Bachmutu, tam nie ma żadnego całego budynku. Filmy pokazują permanentne bombardowanie. To, co mi się udało ująć w kadrze, to niewiele w porównaniu do tego, co tam się dzieje

- dodał. 

Witold Newelicz poinformował, że obecnie udaje się do Kramatorska. W najbliższych dniach stamtąd, specjalnie dla Strefy Wolnego Słowa, relacjonował będzie to, co aktualnie się dzieje.

Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl