"10 lutego, od godz. 19.50 do 22.50 (godz. 18.50-21.50 w Polsce - red.) okupacyjne wojska rosyjskie zaatakowały południe Ukrainy dronami kamikadze typu Shahed-136"
- poinformował Bratczuk na serwisie Telegram. Jak dodał, cztery drony zestrzelono nad obwodem odeskim, pięć nad mikołajowskim i dwa nad obwodem chersońskim.
O większej liczbie zniszczonych dronów - 20 maszynach strąconych w kilku regionach - poinformowało ukraińskie lotnictwo wojskowe. Atak, o którym mowa w oficjalnym komunikacie armii, nastąpił w godzinach od 18.00 do 23.55 (godz. 17.00-22.55 w Polsce). W oświadczeniu tym nie wymieniono konkretnych obwodów. Rosjanie "zaatakowali infrastrukturę krytyczną Ukrainy w kilku regionach", wystrzeliwując drony "ze wschodniego wybrzeża Morza Azowskiego .(...) Zniszczono 20 dronów kamikadze Shahed 136 i 131" - podano w oświadczeniu.
Ponadto późnym wieczorem w piątek Dowództwo Operacyjne Południe armii ukraińskiej poinformowało, że dron irański uderzył w obiekt infrastruktury krytycznej w obwodzie dniepropietrowskim. Obiekt ten był celem wcześniejszego ataku w piątek, gdy wojska rosyjskie przeprowadziły zmasowany ostrzał terytorium Ukrainy z użyciem bombowców strategicznych i okrętów.