Rosyjski żołnierz przebywający w Wuhłedarze, ukraińskim mieście, w którym toczą się krwawe walki, nagrał film, w którym żali się, że Ukraińcy w obronie przed nimi zaminowali pole, by utrudnić im prowadzenie ataków. - Chore karykatury ustawiają swoje miny, my je usuwamy, a oni znów je ustawiają. Mam tego dosyć - mówi rosyjski żołdak na filmie.
Wuhłedar to miasto znajdujące na Ukrainie w obwodzie donieckim. Od wielu miesięcy toczą się tam krwawe walki. Z analizy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną wynika, że rosyjscy żołdacy podczas ataków stracili w ostatnich miesiącach bardzo dużą liczbę czołgów i pojazdów opancerzonych, dlatego dowództwo podjęło decyzję, by... atakować miasto na piechotę. Wpływ na tę decyzję miał fakt, iż Ukraińcy dokonywali wielu skutecznych kontrataków z wykorzystaniem dronów i pocisków przeciwpancernych.
W reakcji na działania Rosjan Ukraińcy zdecydowali się na zaminowanie pól, aby w ten sposób znacząco utrudnić rosyjskim żołdakom dokonywanie ataków. Decyzja Ukraińców wydaje się słuszna. Dmitri Masinski, autor twitterowego profilu "War Translated", opublikował film nagrany przez rosyjskiego żołnierza, w którym pokazuje, jak wygląda zaminowane pole i wylewa swoje żale.
"Wszędzie są miny, całe pole jest zaminowanie. Chore karykatury (Ukraińcy - red.) ustawiają swoje miny. My je usuwamy, a oni znowu je ustawiają. Mam tego serdecznie dosyć!"
Russian invader unhappy about Ukrainian minefields near Vuhledar (not good for Russian banzai charges) pic.twitter.com/dKXSX3FC9X
— Dmitri (@wartranslated) May 20, 2023
Na nagraniu widać, że rzeczywiście całe pole przedstawione na nagraniu jest pełne min, a w niektórych miejscach widoczne są woreczki z trotylem. Internauci w odpowiedzi na wpis Rosjanina przypomnieli mu, że to Ukraińcy bronią się przed barbarzyńskim atakiem putinowców.
"Jak śmią bronić swojego własnego kraju"
"How dare they defend their country!"
— Jim Doherty 🇮🇪🇺🇦 (@jimdoherty09) May 20, 2023
Jeszcze inni doradzili Rosjaninowi, aby... wszedł na miny na polu i w ten sposób rozwiązał swoje "problemy" lub po prostu "wrócił do domu".