Na okupowanych terenach obwodu charkowskiego na północnym wschodzie Ukrainy najeźdźcy represjonują rodziców, którzy nie zgadzają się, by ich dzieci uczęszczały od 1 września do szkół nauczających zgodnie z rosyjskim programem - powiadomił w piątek ukraiński rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Rodzice nie spieszą się z posyłaniem dzieci do ośrodków propagandy i rusyfikacji młodego pokolenia - czytamy na łamach serwisu.
Jak powiadomiono, nieposłusznym grożą poważne konsekwencje. Mieszkańcy Charkowszczyzny, którzy nie zgadzają się na nowe porządki, otrzymują pogróżki, że zostaną wysiedleni, a ich majątek skonfiskowany. "W ramach ostrzeżenia wszyscy rodzice nie zgadzający się na edukację swoich dzieci w (propagandowych) szkołach będą (musieli zapłacić) karę grzywny w wysokości 148 tys. rubli" (blisko 12 tys. zł) - oznajmił rządowy serwis.
"Centrum Narodowego Sprzeciwu wzywa mieszkańców tymczasowo okupowanych terytoriów do natychmiastowej ewakuacji. (...) Wrócimy po zwycięstwie"
- zaapelowały ukraińskie władze.