Ukraina zmaga się z rekordowo wysokim poziomem nielegalnego handlu wyrobami tytoniowymi i alkoholem. W kraju funkcjonują nielegalne fabryki papierosów, które zalewają rynek. Jeszcze w 2017 r. ich udział wynosił 2% dziś to blisko 20%. Parlament Ukrainy zapowiada szereg akcji zmierzających do uszczelnienia rynku tytoniowego, m.in. ograniczenie pracy sklepów wolnocłowych, które biją rekordy sprzedaży wśród palaczy w kraju.
Jak donosi ukraiński dziennik "Ekonomiczna Prawda". Rada Najwyższa Ukrainy zapowiada skoordynowane działania służb, których celem jest rozbijanie nielegalnych fabryk.
Dziennik wskazał, że prawie cały oczekiwany w tym roku wzrost dochodów Ukrainy z podatku akcyzowego, niezbędnych do sfinansowania wydatków na obronność, mają zapewnić wyroby tytoniowe.
„Wydatki na obronność, liczone co miesiąc w setkach miliardów hrywien, pozostają największym wyzwaniem budżetu Ukrainy. Aby je sfinansować, Ministerstwo Finansów ograniczyło większość nakładów inwestycyjnych, zniosło większość ulg podatkowych, a nawet obniżyło pensje urzędników. Jednocześnie rząd nie dostrzega potencjalnych dziesiątek miliardów hrywien dodatkowych wpływów do skarbu państwa, które ma dosłownie tuż pod swoim nosem”
Wyroby tytoniowe oznaczone jako bezcłowe można kupić w sklepach, przy wyjściach z przejść podziemnych oraz w kioskach. Producenci nie płacili żadnych podatków od takich papierosów.
„Afera z handlem tymi papierosami osiągnęła taką skalę, że zainteresowała się nią Rada Najwyższa. Aby temu zaradzić, posłowie mogą ograniczyć pracę sklepów wolnocłowych, które pozostały na granicach Ukrainy”
W 2022 r. państwo zebrało 60,7 mld hrywien (ponad 6,7 mld zł) z wyrobów akcyzowych wyprodukowanych w Ukrainie. Dwie trzecie tej kwoty stanowiła akcyza na tytoń.
„W 2023 r. powinny wzrosnąć wpływy z akcyzy wewnętrznej. Zgodnie z ustawą budżetową, państwo planuje pobrać 64,35 mld hrywien podatku akcyzowego od wyrobów akcyzowych wyprodukowanych w Ukrainie. Co więcej, prawie cały wzrost powinien pochodzić z wyrobów tytoniowych. W 2023 r. wpływy z krajowego podatku akcyzowego w kraju powinny wzrosnąć. Wysokość opłat mogłaby być znacznie wyższa, gdyby nie masowe uchylanie się od płacenia podatków”
Według danych ekonomicznego centrum badawczego „CASE-Ukraina”, w ub. roku szara strefa wyrobów tytoniowych stanowiła w tym kraju 20,1% rynku tytoniowego. Podobne wyliczenia przedstawia firma Kantar Ukraina, która regularnie analizuje szary rynek wyrobów tytoniowych. Według niej w 2022 roku jej wielkość wyniosła 19,9%. To najwyższy poziom zaobserwowany w badaniach. Według wyliczeń Kantar, kwota niezapłaconych podatków od nielegalnych papierosów sprzedanych w 2022 roku może wynieść 19,14 mld hrywien.
Według danych Kantara w 2022 r. 64% fikcyjnej produkcji papierosów bezcłowych w Ukrainie przypadło na „Vynnikivsk Tobacco Factory LLC”. Według danych YouControl, firma ta należy do grupy wpływowego biznesmena z Lwowa, byłego deputowanego Lwowskiej Rady Obwodowej, honorowego prezesa FC „Rukh” Grigorija Kozłowskiego. W marcu funkcjonariusze Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego przeszukali teren fabryki i znaleźli 1,6 mln paczek papieru bez znaków akcyzy.
„W podatkach jest to 85 milionów hrywien. Czekamy na historię o tym, jak producent miał sprzedawać tytoń wyłącznie za pośrednictwem sieci wolnocłowej”
Innym dużym producentem nielegalnego tytoniu jest firma United Tobacco, powiązana z byłym deputowanym Frontu Ludowego – Mykołą Martynenko. Zamknięcie jej fabryki w Żółtych Wodach było znaczącym zwycięstwem ukraińskich służb w walce z szarą strefą tytoniową – według szacunków firmy Kantar Ukraina przyniosło nawet jej spadek rzędu blisko 4 punktów proc.
„W ostatnich latach największy wkład w kształtowanie szarej strefy na Ukrainie ma sprzedaż papierosów przeznaczonych do sklepów wolnocłowych. Produkty do takich sklepów są wytwarzane przez ukraińskie zakłady tytoniowe. Jednak w przeciwieństwie do papierosów przeznaczonych na rynek krajowy, nie podlegają podatkom pośrednim, tj. VAT i akcyzie. Towary wolnocłowe nie mogą być sprzedawane w zwykłych sklepach. Jednak to właśnie robią przestępcy, omijając odprowadzanie znacznych kwot podatków do budżetu”
Według Państwowej Służby Celnej na Ukrainie zarejestrowanych jest 48 sklepów wolnocłowych. Pomimo działań zmierzających do ograniczenia ich liczby, sprzedaż papierosów w systemie bezcłowym spadła zaledwie o 27%.
Dlatego ukraińscy deputowani zamierzają podjąć bardziej radykalne środki. Rada Najwyższa Ukrainy rozważa m.in. zakaz prowadzenia sklepów wolnocłowych na samochodowych punktach kontrolnych. Na tę propozycję nalega w szczególności Państwowa Służba Celna. W warunkach, w których sklepy wolnocłowe na lotniskach na Ukrainie nie działają, taki krok oznaczałby koniec ery bezcłowej przynajmniej do końca wojny. Druga propozycja ma dotyczyć zakazu sprzedaży wyrobów akcyzowych w sklepach wolnocłowych, zezwalając na sprzedaż tam innych towarów. Trzecim pomysłem jest zezwolenie na sprzedaż wyrobów akcyzowych w sklepach wolnocłowych, ale opodatkowanie ich wszelkimi podatkami.
„Niezależnie od decyzji deputowanych, jej skuteczność zależeć będzie od pracy organów ścigania. Jak pokazują statystyki, nie są oni wystarczająco aktywni w walce z nielegalnym rynkiem i zwrotem miliardów hrywien do budżetu, których kraj potrzebuje w czasie wojny”